Aktualizacja po konferencji prasowej prezydenta USA: 🇺🇸
***
Dziś, o 20:15 polskiego czasu, miała miejsce specjalna konferencja prasowa zwołana przez kancelarię prezydenta USA.
Oto co powiedział Joe Biden. Ku zaskoczeniu wszystkich, wypowiedział się… płynną polszczyzną.
Przede wszystkim, gratuluję redakcji Językowej Siłki poczucia humoru oraz precyzji w tej nietuzinkowej fikcji historycznej. Prawie sam dałem się nabrać, że Polacy pochodzą z Alaski i należy im się udział w zyskach z wydobycia ropy i gazu. Tak naprawdę każdy wie, że Polacy nie pochodzą z Alaski, tylko z Pensylwanii. Przecież sam się tam urodziłem i dlatego mówię biegle po polsku.
Buziaczki oraz smacznej kawusi życzę wszystkim Polakom po drugiej stronie oceanu.
Wasz Joe. 💞☕️
Szokujące wieści ze świata nauki – historycy, genetycy i archeologowie potwierdzają to, co świat nauki podejrzewał już od dłuższego czasu. Przez ostatnich kilkaset lat ukrywano przed nami prawdę o pochodzeniu języka polskiego oraz Polaków. Jak dowodzą naukowcy w szokującym (i niezwykle ważnym dla naszej historii) artykule naukowym, który pojawił się dziś na łamach renomowanego pisma The Annals of Civilizations: A Comprehensive Study of Global Heritage – Polacy i język polski wywodzą się z Alaski!
Zespół naukowców dowodzony przez profesora Noaha Lincolna z Uniwersytetu im. George’a Waszyngtona na Florydzie, dowiódł w pierwszych miesiącach 2023 roku czegoś absolutnie niezwykłego. Ze ściśle tajnych badań, prowadzonych przez ostatnie lata przez kilkudziesięciu niezależnych naukowców, wynika jasno jak słońce w Teksasie w południe: polska kultura była obecna na terytorium dzisiejszych Stanów Zjednoczonych już w IV wieku naszej ery!
Polanie – bo właśnie o nich mowa – zasiedlali początkowo tereny dzisiejszej Alaski, następnie zaś przez lata wędrowali po Ameryce Północnej, aż osiedlili się na stałe na terytorium dzisiejszego Teksasu w VII wieku naszej ery.
Pierwsze wskazówki dotyczące wiekopomnego odkrycia pojawiły się w 2014 roku. Wówczas to, 23 marca 2014, profesor Noah Lincoln wraz ze swoim zespołem odkryli na terytorium Bahamów niezwykłe tablice, które bardzo ciężko było rozszyfrować. Kiedy już do tego doszło, okazało się, że tablice są niezwykle podobne do pisma… języka staropolskiego i mogą pochodzić nawet z IX wieku naszej ery. Jak to możliwe, że język Polan trafił na Bahamy jeszcze przed chrztem Polski?
A może jest coś, czego przez lata nie byliśmy świadomi?
Czytaj dalej! ⤵️
Badania prowadzone na dwóch kontynentach…
…miały przede wszystkim za zadanie odkryć, w jaki sposób ówcześni Polanie, byli w stanie jeszcze przed erą wielkich okrętów dotrzeć na europejskie terytorium Polski. To, że tam trafili jawi się jako bezdyskusyjne (dzięki badaniom przeprowadzonym za pomocą nowoczesnej technologii archeologicznej o wdzięcznej nazwie: XDPL).
Jedna z hipotez głosiła, że kiedy jedna grupa Polan udała się w kierunku Teksasu, druga odbyła podróż z Alaski przez Syberię, aż trafiła do dzisiejszej Polski. Jest to hipoteza o tyle mało prawdopodobna, że nie znaleziono żadnych dowodów mających potwierdzać, że plemię to przebyło taką wędrówkę. Nie znaleziono też żadnych wpływów języka polańskiego ani ówczesnych Polan w językach innych ludów, które w tamtym czasie zamieszkiwały terytorium Syberii.
W 2020 oraz 2021 roku badania musiały zostać tymczasowo zawieszone z powodu pandemii, natomiast w 2022 roku doszło do przełomu. W miejscowości Heringsdorf, na terenie dzisiejszych Niemiec, tuż przy granicy z Polską, odnaleziono dokument, będący depeszą od Zygmunta I Odkrywcy do „przyjaciół zza oceanu”. Zygmunt – który wysłał depeszę z pomocą swojego wiernego sokoła – napisał w niej, iż planuje jako pierwszy przepłynąć legendarny ocean i poznać bogate ziemie, o których opowiadają relacje przodków. Naukowcy w zakulisowych rozmowach często śmiali się, że była to taka zygmuntowska wersja listu w butelce. 🍾
Warto dodać, że Zygmunt I Odkrywca był postacią naprawdę nietuzinkową. Zdecydował się na swoją podróż pomimo przeciwności i pomimo tego, że Polanie nie byli wielkim, ani szczególnie znaczącym plemieniem w Ameryce. Izolowali się, a ich język był kompletnie inny od języków innych plemion. Zamiast angażować się w handel z innymi plemionami w Ameryce, czy też toczyć z nimi wojny – Zygmunt postanowił wyruszyć w kierunku legendarnego lądu i kilkaset lat przed Kolumbem odkrył Europę dla plemienia pochodzącego z Ameryki, tak jak Kolumb odkrył potem Nowy Świat dla Europejczyków. Zygmunt władzę nad Polanami oddał swojemu synowi – Bździsławowi IV.
Zygmunt I Odkrywca dopłynął na czele swojej brawurowej ekspedycji do Świnoujścia na początku X wieku naszej ery – nazwał je tak, ponieważ dziki przypominały mu zwierzęta, które w Teksasie nazywane były „swini”, zaś „ujsci” w polańskim języku oznaczało cel podróży.
Złote lata
Kontynent, który zastali Zygmunt I i jego ludzie, w niczym nie przypominał dzisiejszej Europy. Ba! Nie przypominał on nawet Europy z okresu wczesnego rozwoju państwa polskiego. Tutejsze plemiona nie znały pisma i komunikowały się w wielu różnych językach, co nie sprzyjało rozwojowi. Zygmunt wraz z pozostałymi uczestnikami swojej ekspedycji (było to około 1000 osób, które przybyły do Europy na zaawansowanych technologicznie jak na tamte czasy okrętach) podbijał kolejne lądy, a jego ludzie rozpierzchli się po Europie. Potomkowie Zygmunta I nie zastąpili co prawda innych plemion słowiańskich, ale to oni nauczyli ich języka. Mówiło się, że Zygmunt „zastał nieme ludy, którym podarował język”. Potem oczywiście każdy lud rozwinął swoje języki w różnych kierunkach, ale do języka Polan i powiązań z językiem polskim jeszcze wrócimy. Teraz skupmy się na historii.
Zygmunt I Odkrywca osiedlił się wraz ze świtą na terenie dzisiejszej Polski. Zygmunt miał wielkie plany związane ze swoim synem – Mieszkiem I, jednak zależało mu na tym, aby wiedza na temat połączeń transatlantyckich pozostała domeną króla oraz dworu. W związku z tym zlecił on swojemu nadwornemu poecie Wingardiuszowi I spisanie w miarę spinających się logicznie legend o wszystkim, co wydarzyło się przed panowaniem Mieszka. Stąd legendy o Piaście, Popielu i wszystkie inne brzmiące całkiem logicznie opowieści. Ale również stąd okrycie tego okresu historii mgłą legend, które „nie są potwierdzone”.
Potwierdzonym jest za to, że Mieszko I rzeczywiście był synem Zygmunta I Odkrywcy, ale aby zachować tylko dla Polan, a potem tylko dla Polaków – tajne ścieżki morskie do Ameryki: zatajono tę historię. We wsi Lubochnia, nieopodal Gniezna odnaleziono manuskrypt napisany odręcznie przez Zygmunta, który w 7 punktach rozpisał instrukcje dla kolejnych władców. Pierwszym punktem jest „w tajemnicy ścieżki tajne na połaciach oceanu zachować dla dworu i króla jedynie, strzec przed rękami wrogów, a zdrajców tajemnicy karać bez litości”. Manuskrypt pochodzi z 965 roku i został spisany przez schorowanego, 99-letniego Zygmunta na równo rok przed chrztem Polski.
Upadek dwóch światów
Jedną z bardziej wpływowych osób w historii Polski był niewątpliwie Gall Anonim. Podobnie jak Wingardiusz I, Gall też potrafił tworzyć fikcję historyczną, która i dla jemu współczesnym i późniejszym pokoleniom – wydawała się całkiem realistyczna. Gall również pochodził z Teksasu i trafił do Polski – pod zmienionym imieniem, tak naprawdę nazywał się Wiesław Wątróbka – aby dokumentować wszystko to, co dzieje się po europejskiej stronie oceanu oraz raportować wszystko do władców znajdującego się na dużo wyższym poziomie zaawansowania technologicznego plemienia Polan w Ameryce. Gall swoje depesze słał podobnie jak Zygmunt I Odkrywca za pomocą sokołów wędrownych (Falco peregrinus), mających 15-letnie cykle pracy (sokoły żyją ok. 20 lat).
Tradycja przekazywania tajnej wiedzy wyglądała następująco:
Król przekazywał całą tę wiedzę najstarszemu synowi, kiedy ten kończył 11 lat, 11 miesięcy oraz 11 dni. Wszystko to na cześć tego, iż podróż Zygmunta I Odkrywcy z Teksasu do Świnoujścia, trwała dokładnie 111 dni. Niestety, wszystko to, co zostało wypracowane przez tak wiele lat tradycji, zostało koniec końców zaprzepaszczone wraz z upadkiem dynastii Piastów.
Pomimo upadku tradycji oficjalnej współpracy pomiędzy władzami, różnego rodzaju stosunki pomiędzy Polanami zamieszkałymi na terytorium dzisiejszego Teksasu oraz Polską były utrzymywane aż do XVI wieku. Oczywiście – również po tym czasie pojedyncze osoby były w posiadaniu tej tajemnej wiedzy. Niestety okres ten zbiegł się z zagładą Polan w Ameryce – zostali oni zdziesiątkowani przez inne plemiona, a ostatecznie ziem pozbawiło ich przybycie hiszpańskich konkwistadorów. Rzutem na taśmę, kilkuset osobom udało się w tym okresie uciec z Teksasu do Polski, a jako że było to plemię ludzi oczytanych i naukowców, wśród nich znaleźli się między innymi: Mikołaj Kopernik, Wit Stwosz, Jan Kochanowski, Mikołaj Rej, Andrzej Frycz Modrzewski (autor dzieła „O poprawie Rzeczypospolitej”, w którym postulował reformy społeczne, polityczne i edukacyjne, które miałyby upodobnić europejską Polskę do amerykańskich Polan, dla których nadrzędną wartością była wiedza).
Najsłynniejszą z postaci, które trafiły do Europy był niewątpliwie Mikołaj Kopernik, który urodził się w 1473 roku – tak w Toruniu – ale… Toruniu w Ameryce. Wówczas taką nazwę nosiła osada, która teraz nazywa się Victoria i znajduje się nieopodal Houston w Teksasie. Samo Houston w czasach, kiedy w Polsce panowali Piastowie, nazywało się Targówek i było główną osadą kupiecką ówczesnych Polan.
Mikołaj Kopernik przeniósł się do Europy dopiero w wieku 50 lat, a później, podczas prac nad swoją teorią, otrzymywał wsparcie poprzez depesze, wysyłane przez jego siostrę, która – wtopiwszy się w tkankę społeczną nowych rządzących (dzięki znajomości języków i kultury) – została w amerykańskim Toruniu i prowadziła tam niezależne obserwatorium astronomiczne. Właśnie z tego względu, że niektóre zapiski spisane były pismem, które wyglądało na pismo kobiece z podpisem M. Kopernik (od Maja Kopernik) pojawiały się hipotezy iż Mikołaj Kopernik kobietą był. Otóż nie był, ale faktem jest, iż jego siostra Maja, miała duży wpływ na odkrycia Mikołaja.
Profesor Noah Lincoln podsumował ten wątek stwierdzeniem, że „było to rodzeństwo, które choć dzieliły ich tysiące kilometrów, miało umysły połączone ideą oraz chęcią odkrywania świata”. Mikołaj Kopernik wydał swoje najsłynniejsze dzieło, De revolutionibus orbium coelestium (O obrotach ciał niebieskich), w 1543 roku. Mikołaj miał 70 lat, gdy jego praca została opublikowana – jego młodsza siostra Maja jeszcze przez wiele lat prowadziła w Ameryce wykłady na temat ich wspólnej pracy.
Język amerykańskich Polan
Polacy wywodzą się z Alaski i zamieszkiwali przez setki lat tereny dzisiejszego Teksasu – to wiemy już na pewno. Wszystko wskazuje również na to, że Zygmunt I Odkrywca sprawił, iż język polański trafił do Europy, gdzie następnie przekształcił się w język polski (oraz był bazą dla powstania innych języków słowiańskich – proces ten będzie w najbliższych latach obszarem badań dla językoznawców).
Polanie w Ameryce nigdy nie stworzyli ustrukturyzowanego państwa – byli plemieniem naukowców oraz odkrywców, ktorzy traktowali życie jako przygodę, co w Ameryce było dużo łatwiejsze, niż na terenie dzisiejszej Polski. Prawdopodobnie dlatego – pomimo wysokiego poziomu rozwoju technologicznego – plemię upadło pod naporem wrogich najeźdźców. Ich język – do którego teraz przejdziemy – był bardzo podobny do języka używanego w Polsce.
Z okresu XIV oraz XV wieku, kiedy utrzymywane były stosunki europejsko-amerykańskie, pochodzą też anegdoty na temat tzw. fałszywych przyjaciół, czyli słów, które w językach polańskim i polskim brzmiały podobnie, ale znaczyły coś zupełnie innego.
Słowo | Znaczenie w Polsce | Znaczenie w języku Polan w Ameryce |
---|---|---|
1. Łotr | złoczyńca, przestępca | rodzaj wyjątkowo smakowitej sałatki z serem oraz pestkami dyni |
2. Grzywacz | posiadacz długich włosów | mieszkaniec tropikalnej wyspy |
3. Śmietnik | miejsce, gdzie zbiera się śmieci | osobliwy instrument muzyczny, produkujący dźwięki podobne do trąbki |
4. Gorzelnik | osoba produkująca alkohol | zawód polegający na strojeniu kapeluszy |
5. Karczmarz | właściciel karczmy | wytrawny znawca tańca ludowego |
6. Pachołek | sługa, młody człowiek na dworze | rodzaj rapowanego utworu, słynnego w wyższych sferach jako odskocznia od naukowej codzienności |
7. Zbieg | uciekinier, uciekający np. od władzy | pasjonat biegania na długich dystansach (dla względów zdrowotnych) |
8. Zapomoga | wsparcie finansowe dla potrzebujących | roślina o leczniczych właściwościach (zapewniająca długowieczność) |
9. Płaszczka | narzuta na łóżko, często zdobiona | nazwa wyszukanej gry, podobnej do dzisiejszej piłki ręcznej, ale rozgrywanej płaskim obiektem podobnym do dysku |
10. Baszta | wieża obronna, część zamku | niezwykle rzadki gatunek motyla, który był symbolem Polan w Ameryce |
Prezydent zabiera głos! 🇵🇱
Dziś (1.04), z samego rana odbyła się pilna konferencja prezydenta w pałacu prezydenckim:
To wielki dzień dla nas – dla Polaków. Odkryliśmy nasze korzenie sięgające dużo głębiej, niż przypuszczaliśmy do tej pory. Dzisiejszy Teksas okazał się być domem tysięcy naukowców i odkrywców połączonych więzami krwi z nami, Polakami. Alaska okazała się być źródłem pochodzenia nas wszystkich. Dlatego wierząc w dziejową sprawiedliwość oraz chcąc oddać hołd naszemu wielkiemu przodkowi, chcielibyśmy ustanowić nowy banknot 1000 zł, który nie tylko przyda się Polakom w związku z inflacją, ale przede wszystkim będzie sposobem na uczczenie pamięci o Zygmuncie I Odkrywcy, który wraz ze swym wiernym sokołem pojawi się na banknocie. Już jutro, 2.04 – pomimo tego, iż będzie to niedziela – maszyny ruszą do pracy i zaczną drukować banknoty. Z kolei w poniedziałek, 3.04 w Białym Domu, w USA, spotkam się z prezydentem Bidenem, aby ustalić warunki udziału państwa polskiego w zyskach z wydobycia gazu, ropy oraz pozostałych surowców na terenie Alaski. To może być nowa era w polskiej gospodarce. Wierzę, że należy nam się ten udział, ponieważ to Alaska okazała się być tym jednym, jedynym miejscem, w którym pojawiły się pierwsze zalążki naszej historii. Wiwat Zygmunt I Odkrywca i smacznej, sobotniej herbatki dla wszystkich Polaków!
Witam,
Bardzo ciekawy artykuł. Niesamowite jak technologia XDPL pomogła nam, archeologom, w ostatnich latach! Podręczniki od historii będzie trzeba szybko zaktualizować. Niedługo ukażą się w „The Annals of Civilizations…” nasze kolejne badania, ale już teraz mogę zdradzić pokrótce co odkryliśmy. Otóż na Madagaskarze (ówczesnej kolonii Polan zwanej przez nich Trochę Większą Wyspą Wolin) znaleźliśmy zapiski wspomnianego w ostatnich badaniach Mikołaja Kopernika, który, podczas wakacji na tej afrykańskiej wyspie, opracował teorię względności i mechanikę kwantową! Mamy nawet przypuszczenia, że szkicował na chusteczkach podczas obiadów schematy pierwszych rakiet wielostopniowych, niezwykle podobnych do tych używanych w misji Apollo, budowanych przez NASA dopiero setki lat później. Na jednej z takich chusteczek widnieje wzór, który, choć trochę rozmazany, do złudzenia przypomina nam słynne E=MC2. Niezwykłe czasy nastały, kiedy cała historia ludzkości stanęła pod znakiem zapytania!
Pozdrawiam,
PhD Noah Lincoln
Żart na 1 kwietnia…?