Przed Wami, bez zbędnego wstępu – Safiya Pérez!
Wywiady z Językowymi Siłaczami swoją premierę mają co piątek w grupie Językowa Siłka na Facebooku. Wywiad z Safiyą ukazał się oryginalnie w tym miejscu i tam też miała miejsce dyskusja członków naszej społeczności dotycząca tej rozmowy.
Opowiedz nam swoją językową historię – jakich języków się uczysz i dlaczego?
Prawdę mówiąc, od kiedy tylko pamiętam, fascynowała mnie nauka języków. Już w podstawówce zapisywałam sobie teksty piosenek czy wiersze i tłumaczyłam je na różne języki, a zapytana, kim chcę być, jak będę duża, odpowiadałam, że tłumaczką! Tego celu trzymałam się bardzo długo, bo aż do studiów.
Pierwszy język, jakiego zaczęłam się uczyć, to angielski. Najpierw w przedszkolu poprzez zabawę, a później długo chodziłam na korepetycje oraz uczyłam się go w szkole. Inne języki pojawiały się zupełnie przypadkowo, jeśli któryś mi się spodobał, to kupowałam książki i siedziałam przy nich godzinami, powtarzając słówka, robiąc fiszki.
W wakacje często zamiast robić inne rzeczy, to ja uczyłam się, to była dla mnie największą rozrywka, po prostu sprawiało mi to przyjemność! W ten sposób nauczyłam się mówić po włosku, przez jakiś czas fascynował mnie też francuski i jeździłam wtedy dość często do Paryża, więc miałam okazję mocno się z nim osłuchać i poznać podstawowe zwroty.
W międzyczasie głównie w praktyce nauczyłam się hiszpańskiego oraz katalońskiego, braki w gramatyce czy ortografii nadrabiałam z książkami. Dziś hiszpański jest językiem, którym posługuję się najwięcej, bo mieszkam w Hiszpanii już dziesięć lat (z kilkumiesięczna przerwą na studia w Polsce, ale to jednak nie było to). Tutaj studiowałam filologię katalońską oraz hiszpańską. Mimo to ciągle szukam odpowiedzi, rozwijam się, uczę nowych rzeczy, bo przecież poznawanie języka chyba nigdy się nie kończy, zawsze jest coś, czego jeszcze nie wiemy.
Kilka lat temu zakochałam się w arabskim i w tym momencie on jest moim głównym celem i marzeniem. Bardzo chciałabym osiągnąć w arabskim chociaż poziom B1–B2, ale na ten moment jestem jeszcze bardzo daleka celu. Oprócz tych języków, o których już wspomniałam, próbowałam też romansować z baskijskim oraz portugalskim, w szkole i na uczelni miałam też niemiecki oraz łacinę ale to jednak nie było „to”. Łaciny szczerze nie znosiłam!
Jakie są Twoje ulubione metody nauki języków? Jak w tym momencie wygląda Twoja nauka?
Jestem wielką fanką metody zanurzenia. Może dlatego, że jestem raczej chaotyczna, ciężko mi trzymać się ustalonego planu, za to muszę być „zainspirowana” do nauki. Lubię zupełnie przypadkowo włączyć sobie film, serial, przeczytać stronę czy porozmawiać z kimś w dowolnym języku. Z tych konwersacji czy filmów bardzo dużo zapamiętuję. Tak w tym momencie wygląda moja nauka angielskiego i włoskiego – oglądam wiele anglojęzycznych i włoskojęzycznych kanałów na YouTube, słucham muzyki w tych językach, korzystam też z Postcrossingu, gdzie mam okazję wykorzystać je w praktyce.
Natomiast jeśli chodzi o arabski, to jestem tak początkująca, że jeszcze nie jestem w stanie wiele zrozumieć. Na ten moment uczę się głównie z Duolingo (osobiście bardzo tę aplikację lubię) oraz z podręczników. Jeśli uda mi się poznać podstawy, to stopniowo będę dokładała sobie nowe i być może ciekawsze formy nauki.
A jakie są w tym momencie Twoje największe językowe zagwozdki? Z czym masz problemy, jak starasz się sobie z nimi radzić oraz w czym inni Siłacze mogliby Ci pomóc?
Moim największym problemem jest alfabet inny niż łaciński. Bardzo ciężko uczy mi się arabskich liter, ich zapisywania i wymowy, ciężko zapamiętuję nowe znaki. Na pewno byłabym też bardzo wdzięczna za wszelką pomoc związaną z odręcznym pisaniem po arabsku, bo naprawdę ciężko znaleźć w sieci artykuły, które by poruszały tę kwestię.
Powiedz coś więcej o sobie – czym się zajmujesz w życiu? Co jest dla Ciebie ważne? Jakie masz pasje, co Cię inspiruje?
Wraz z moim mężem i jego rodziną mamy własną działalność – szklarnie, w których uprawiamy warzywa i owoce. Mam dość sporo zainteresowań, w tym momencie najważniejszym oprócz nauki języków jest makijaż. Myślę nad tym, aby w przyszłości się przebranżowić i zostać właśnie wizażystką. Oprócz tego uwielbiam tematy związane z kryminalistyką, sprawami kryminalnymi z całego świata, przebiegiem śledztw i procesów. Od bardzo dawna tańczę taniec brzucha, wiele czytam i słucham na temat astronomii, sporo podróżuję po Hiszpanii i Europie…
Czy chcesz przekazać Językowym Siłaczom coś jeszcze od siebie?
Często, czytając posty na grupie Językowa Siłka, myślę sobie, że najważniejsze to nie porównywać się do innych. Na grupie jest cała masa bardzo utalentowanych i zdyscyplinowanych osób, które potrafią pojąć w lot bardzo trudne języki. Ogromnie gratuluję i szczerze podziwiam! Natomiast nie wszyscy jesteśmy tacy.
Ja jestem przykładem osoby, która różnych języków uczy się całe życie, arabskiego uczę się od kilku lat i nadal niewiele potrafię. To, że robimy coś wolniej, to nie znaczy, że nie warto tego robić! Nie poddawajcie się, bo wszystko, czego się nauczycie, będzie w przyszłości procentowało. Pozdrawiam mocno i gorąco! Powodzenia!