Zanim przyjechałem do Rygi, jedyne co wiedziałem o Łotyszach, ich języku oraz kulturze to to, że jest tam tylko głód, halucynacje z niedożywienia i śmierć. Oraz że nikt nie ma dwóch ziemniaków. Po roku spędzonym na Łotwie mogę obalić te stereotypy. Jest tam wystarczająco ziemniaków, by się najeść, a łotewska kultura i język łotewski są warte poznania. Choć nie ukrywam, że nauka języka łatwa nie była. Artykuł stanowi przestrogę dla wszystkich przyszłych letonistów.
Język łotewski – coś więcej
Język łotewski jest językiem z grupy bałtyckiej, należącej do rodziny indoeuropejskiej. Razem z językiem litewskim stanowią jedyne niewymarłe języki bałtyckie, które mają status języka urzędowego w swoim kraju. Według danych Agencji Języka Łotewskiego (oryg. Latviešu Valodas Aģentūra), językiem łotewskim posługuje się półtora miliona ludzi, z czego 1 380 000 ludzi na Łotwie1. Niestety, w przeciwieństwie do języka litewskiego, język łotewski nie zachował się aż tak w pierwotnej, bałtyckiej formie ze względu na duże wpływy innych języków: rosyjskiego, szwedzkiego i niemieckiego. Wpływy te są zrozumiałe z kolei po zagłębieniu się w historię łotewskiego narodu.
Język łotewski – długie i krótkie samogłoski oraz akcent
Z jednej strony samogłoski a, e, u oraz i są w języku łotewskim wymawiane tak samo jak w polskim i nie powinny stanowić problemu dla żadnego Polaka. Jednak podczas spaceru ulicami łotewskich miast na szyldach sklepowych czy ulotkach możemy zobaczyć litery, takie jak ā, ē, ū oraz ī. Są to samogłoski długie, czyli samogłoski, których dźwięk jest wymawiany dłużej. Można powiedzieć, że ā brzmi, jakbyś wymówił trzy zwykłe „a” obok siebie, nie robiąc żadnych przerw w wymowie. Niestety rzeczywistość jest bardziej skomplikowana.
Akcent wyrazowy – inaczej wyróżnienie pewniej sylaby w słowie – w języku polskim pada najczęściej na drugą sylabę od końca. W języku łotewskim natomiast pada prawie zawsze na pierwszą sylabę wyrazu. To reguła bardzo przyjemna do nauki (zwłaszcza jeśli akcent w łotewskim porównamy z ruchomymi akcentami w rosyjskim czy angielskim), ale z punktu widzenia wymowy samogłosek bywa zdradliwa.
Kiedy mieszkałem na Łotwie i żyłem z Łotyszami, wydawało mi się, że każda pierwsza samogłoska jest długa. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że tak nie jest. Wsłuchując się i sprawdzając pisownię w słowniku, doszedłem do wniosku, że pierwsza samogłoska – nieważne, czy długa, czy krótka – w wyniku akcentowania wydłuża się, przekraczając długością nawet długie samogłoski.
Wszystkie te zasady w teorii nie wydają się skomplikowane, ale stanowią (a przynajmniej dla mnie stanowiły) wyzwanie przy nauce języka łotewskiego.
Drogi Językowy Siłaczu! Skoro czytasz ten tekst, być może chce też poczytać artykuły o języku litewskim? Dołącz też koniecznie do naszej grupy na FB! I porozmawiaj tam z nami o języku łotewskim! Jesteśmy tak szaleni na puncie języków, że… świętowaliśmy nawet tydzień języka łotewskiego! Do zobaczenia. 🙂
Palatalizacja i ty, czyli jak zmiękczyć nie tylko serce pięknej Łotyszki lub przystojnego Łotysza
Proces palatalizacji, czyli mówiąc trochę przystępniej, zmiękczenia polega na wymówieniu danego dźwięku i jednoczesnym zetknięciu się środka języka z podniebieniem (łac. palatum – czyżbym widział tu pewną logikę?). Byście lepiej zrozumieli ten proces, podam Wam drobny przykład z naszego ojczystego języka. W języku polskim litera k w słowie krowa jest wymawiana twardo, zaś w słowie kielnia miękko – to właśnie zmiękczenie.
W języku łotewskim możemy znaleźć cztery litery, które są spalatalizowanymi wersjami liter g, k, l oraz n. Są nimi ģ, ķ, ļ, i ņ. Litera ņ nie powinna nikomu sprawić problemów, gdyż jest to nic innego jak polskie ń. Pozostałe do dzisiaj stanowią dla mnie mały problem i czasem popełniam błędy w ich wymowie.
Ģ, ķ i ļ nie są łatwe do wyjaśnienia. Często tłumaczy się, że dźwięki odpowiadające literom ģ, ķ oraz ļ są wymawiane jak polskie g, k oraz l, po których znajduje się spółgłoska j. Czyli gj, kj, lj. Jest to na pewno dość dobre porównanie, które pozwala osobom uczącym się łotewskiego szybciej wymawiać dźwięki zbliżone do rzeczywistych. Jednak wydaje się, że to wyjaśnienie nie jest do końca precyzyjne. Z moich obserwacji wynika, że ģ bardzo przypomina głoskę dź, zaś ķ – literę ć. Zauważyłem też, że najlepszą próbą odwzorowania mowy autochtonów jest próba łączenia „metody j” z metodą polskich odpowiedników. Dzięki temu nasza wymowa nie odbiega zbytnio od wymowy wzorcowej.
Język łotewski i łamaniec językowy warty zachodu
Mimo że ćwiczenie prawidłowej wymowy zabiera sporo czasu, uważam, że nauka łotewskiego jest tego warta. Możliwości poznania kultury naszych bałtosłowiańskich braci i sióstr, ich rodzimowierskich korzeni, historii o rycerzu wspinającym się na górę ze szkła oraz zrozumienia dain (czyli krótkich łotewskich i litewskich nierymowanych pieśni) jest nagrodą samą w sobie.
A jak Ty uczysz się języka łotewskiego? I za co lubisz ten język? A może jest coś, czego w nim nie lubisz? Daj znać w komentarzu!