Dzisiaj podzielę się z Wami 7 sposobami, jak nauczyć się angielskiego, których używam na co dzień. Moja historia nauki języka angielskiego to historia zamieniania języka polskiego na angielski w różnych sferach mojego życia. Jak to robię? 🤔 Śpieszę z odpowiedzią i zapraszam do lektury!
Języka angielskiego uczę się od podstawówki, ale prawdziwy progres zacząłem odnotowywać wówczas, kiedy to troszkę w gimnazjum, więcej w liceum, a już naprawdę mnóstwo na studiach… zacząłem wykorzystywać język angielski w swoim życiu.
I o tym jak to wyglądało, jak to zrobiłem i z jakich 7️⃣ narzędzi do angielskiego korzystam obecnie codziennie, opowiem w dzisiejszym artykule, a jeśli wolisz dowiedzieć się o tym w wersji wideo lub audio, zapraszam na YouTube oraz Spotify!
Do tej językowej zamiany nie doszło oczywiście całkowicie, ponieważ mieszkam w Polsce, moja żona jest Polką i pracuję w zasadzie głównie po polsku i szczerze mówiąc uwielbiam nasz język, ale muszę przyznać, że dużą część życia przeżywam właśnie po angielsku.
Z czego to wynika?
Cóż język – również angielski – jest narzędziem, a to jak możemy wykorzystać dane narzędzie zależy od tego jakie jest jego środowisko i jakie daje ono możliwości.
Angielski jest językiem światowym oraz stał się językiem transferu wiedzy i informacji w tak wielu dziedzinach, że jako narzędzie jest nawet bardziej funkcjonalny, niż scyzoryk z trzydziestoma funkcjami.
✦✦✦
Sposób numer 7 jest moim absolutnym faworytem!
I myślę, że Wam również się spodoba 😊
Sposób nr 1️⃣: Mówienie do siebie po angielsku.
Dlaczego mówienie akurat do siebie?
Tak jak wspomniałem: mieszkam w Polsce, w Warszawie, większość moich znajomych to Polacy, a działając w Językowej Siłce pracuję głównie po polsku, a zatem… choć oczywiście zdarzają się okazje do rozmów po angielsku z innymi ludźmi – zarówno w Warszawie, jak i ostatnio, kiedy spędziłem prawie miesiąc w USA i Kanadzie (zdjęcie poniżej 👇🏻) – to najczęściej po angielsku rozmawiam z… samym sobą.
O czym i… po co?
O życiu, o biznesie, o planach, o nauce języków… Zazwyczaj wygląda to tak: idę na spacer i zaczynam mielić jakiś temat w głowie, a ponieważ zauważyłem, że robienie tego po angielsku daje mi inną perspektywę – cóż: rozmyślam po angielsku. Od rozmyślania przechodzę do mówienia i jeśli nikogo nie ma wokół – co zazwyczaj jest prawdą na spacerach – mówię do siebie na głos, po angielsku i ustalam ze sobą np. za i przeciw danej decyzji, tudzież plan działania w nowym projekcie.
Przyznaję też: nie zawsze robię to po angielsku, bo często jest to też hiszpański, turecki lub inny język. 😉
Sposób nr 2️⃣: Korektor na ramieniu – Grammarly.
Niezależnie od poziomu, każdemu zdarza się popełnić błąd w pisaniu – czy to po polsku, angielsku, czy hiszpańsku. Dlatego zawsze mam zainstalowaną wtyczkę Grammarly, która pomaga mi kroczek po kroczku wyłapywać błędy, np. ortograficzne i szlifować moje pisanie po angielsku, proponując mi za każdym razem poprawne rozwiązanie oraz ewentualnie wyjaśnienie dlaczego tak, a nie inaczej.
💡 Nagrałem film, w którym opowiadam o 3 narzędziach AI do nauki języków i jak one mogą wnieść Twoją naukę języków na wyższy poziom 🚀 ⤵︎
Sposób nr 3️⃣: Kindle i czytanie książek po angielsku.
Jeśli mam być szczery… przeczytałem na czytniku Kindle może pół książki po polsku.
Dostałem jakiś darmowy dostęp do biblioteki tuż po zakupie czytnika i pobrałem kilka polskich książek, ale potem okazało się, że czegoś nie zsynchronizowałem i nagle te książki mi zniknęły z urządzenia. Uznałem więc, że wolę kupić sobie książkę w sklepie Kindle’a i po prostu mieć ją na zawsze na czytniku. A że większość książek jest tam po angielsku… cóż czytam w oryginale: przede wszystkim na tematy psychologiczne, biznesowe, filozoficzne, geograficzne oraz historyczne.
Faktem jest, że czytam przede wszystkim po angielsku. Na moim poziomie rozumiem 99,9% słów, a jeśli zdarzy się coś, czego nie rozumiem, korzystam z angielsko-angielskiego słownika w Kindle, czyli nowe słowo wyjaśnione jest za pomocą prostszych słów, ale też po angielsku. Te słowa zapisują mi się w folderze sprawdzonych słów z danej książki, ale jeśli mam być szczery – akurat w przypadku angielskiego łatwo jest mi szybko zapamiętywać te nowe elementy wiedzy, bo nie jest ich zbyt dużo, szczególnie jeśli powtarzają się wiele razy w danej książce i nie mam motywacji, aby tworzyć sobie np. fiszki z tymi słowami. A rzeczywiście najczęściej słowa, które potrzebuję sprawdzić są specjalistycznym słownictwem z danej dziedziny.
W tym miejscu chciałbym dodać, że poprzez książki na Kindle uczę się i czytam choćby: po hiszpańsku, portugalsku, włosku oraz niemiecku, a z nieoczywistych zakupów kupiłem sobie nawet na jakiejś promocji książkę po katalońsku z ciekawości ile zrozumiem znając hiszpański i francuski, ale nie wiem jak znaleźć i pobrać na Kindle słownik katalońsko-angielski lub katalońsko-hiszpański (jeśli wiesz, możesz napisać mi wiadomość prywatną na Instagramie).
Sposób nr 4️⃣: Czytanie newsletterów i artykułów na inspirujące mnie tematy.
A skoro jesteśmy przy czytaniu: czytam też garstkę newsletterów amerykańskich i brytyjskich twórców. Garstkę, ponieważ na więcej zwyczajnie nie mam czasu. Jest to kilka osób, głównie w dziedzinach takich jak: psychologia, zdrowie oraz biznes online. Czytam treści osób, które w newsletterach realnie coś piszą, a nie tylko podrzucają linki do innych miejsc na zasadzie “o, patrzcie, nowy film” (na pewno wiecie o czym mówię).
Daje mi to szerszą perspektywę dotyczącą trendów w edukacji na świecie oraz możliwość zdobywania specjalistycznego słownictwa po angielsku.
A tak przy okazji…
📝 Zapraszam Was do mojego newslettera. Wiem, że też pewnie macie ich zbyt dużo 😉, niemniej zapewniam Was, że nie będzie to kolejny newsletter od promki do promki, a raczej cotygodniowe listy ode mnie, w których w każdą środę wczesnym wieczorem, wysyłam przemyślenia o mojej nauce i nowych metodach, nad którymi pracuję.
Sposób nr 5️⃣: Oglądanie YouTube’a oraz Netflixa, a także słuchanie podcastów po angielsku.
Podobnie jak w przypadku newsletterów i artykułów: oglądam dużo treści po angielsku, choć akurat w przypadku YouTube’a zakres tematyczny jest dużo szerszy i poza wspomnianymi wcześniej tematami często są to też geografia, giełda i finanse, piłka nożna i wiele rzeczy, które danego dnia są dla mnie interesujące.
Jeśli chodzi o podcasty: lubię choćby podcast Hubermana o zdrowiu i psychologii, podcasty Ryana Holidaya, czy też Aliego Abdaala.
Nie muszę chyba dodawać, że moich ulubionych twórców obserwuję też na Instagramie, gdzie oczywiście też tworzą oni po angielsku, ale aby nie powielać tego samego tematu, nie będę tworzył z tego nowego punktu. Przejdę za to do rzeczy mniej oczywistej i być może dużo bardziej interesującej.
✦✦✦
🎬 Odnośnie nauki języków na platformach streamingowych, zachęcam Was do obejrzenia filmu na kanale Językowej Siłki o sekretnym dodatku do Netflixa i YouTube’a, który umożliwia oglądanie z napisami po polsku i angielsku jednocześnie, co niesamowicie ułatwia skupianie się na fabule i języku jednocześnie.
Sposób nr 6️⃣: Kursy po angielsku.
Platformy Coursera, Masterclass oraz kursy online anglojęzycznych twórców.
Jak nietrudno się domyślić – skoro uwielbiam uczyć się nowych rzeczy i nauczać nowych rzeczy, staram się też w wolnym czasie realizować zarówno płatne, jak i bezpłatne kursy online.
Robiąc to po angielsku mogę w ten sposób upiec cztery pieczenie na jednym ogniu:
- szlifuję angielski,
- mam perspektywę światową, a nie lokalną, co częściej bywa plusem, niż minusem,
- uczę się nowych rzeczy
- oraz uczę się jak inni nauczają rzeczy i dzięki temu szlifuję swój warsztat “edukatora”.
Czego się uczę? Różnie… Od kursów z lingwistyki i historii prezydentów USA, poprzez masterclass o eksploracji kosmosu i komunikacji, aż po kursy o efektywnym pisaniu krótszych i dłuższych treści. Z jakich platform korzystam?
- kursy online moich ulubionych anglojęzycznych twórców,
- MasterClass,
- Skillshare (link partnerski do bezpłatnego miesiąca próbnego).
Na Courserze można znaleźć dziesiątki darmowych kursów oferowanych przez uniwersytety ze świata: nie tylko po angielsku, ale głównie po angielsku. Większość jest darmowa, a płaci się jedynie za opcjonalne certyfikaty. Uczyłem się w ten sposób o Arktyce z ciekawości – o lingwistyce, bardziej praktycznie oraz o wielu, wielu rzeczach.
Jeśli chodzi o MasterClass… jak sama nazwa wskazuje uczymy się od mistrzów danej dziedziny. Ja wykupuję roczną subskrypcję za około 200 dolarów, co jest sporą inwestycją, ale dzięki temu pisania mogę uczyć się od Malcolma Gladwella, biznesu od założyciela Starbucksa Howarda Schultza, wizji firmy od CEO Disneya Boba Igera, a gdybym chciał podszlifować umiejętności szachowe to czeka na mnie kilkugodzinny kurs z Garym Kasparovem. To taki edukacyjny Disneyland. 😍 🏰
Sposób nr 7️⃣: Mój ulubiony…, czyli nauka innych języków poprzez język angielski.
Język angielski to niesamowita furtka do wiedzy i materiałów do nauki.
To samo tyczy się nauki języków obcych.
Portugalskiego, niemieckiego, tureckiego, szwedzkiego uczyłem się niemal wyłącznie z materiałów po angielsku.
W przypadku niemieckiego i tureckiego korzystałem i korzystam trochę z materiałów po polsku, tak 10% powiedzmy, ale przy portugalskim i szwedzkim był to angielski.
Greckiego – choć to inny przypadek – uczyłem się głównie po francusku, trochę po polsku, a trochę po angielsku.
Wspomnianego francuskiego, ale też hiszpańskiego – choć głównie po polsku, to w ostatnich latach też częściowo po angielsku.
Jak to działa i dlaczego ma to prawo działać?
Jeśli tylko Wasz angielski jest na poziomie B1 w górę, tak naprawdę to rozwiązanie może okazać się świetnym sposobem nie tylko na naukę nowego języka, ale również na wskoczenie na wyższy poziom z angielskim. I to – szczerze mówiąc – bez szczególnego wysiłku, ponieważ ucząc się – dajmy na to – hiszpańskiego po angielsku zapominacie na ten czas, że uczycie się go po angielsku, ponieważ skupiacie się na hiszpańskim, a angielski staje się narzędziem i nawet jeśli czasem musicie sięgnąć do słownika, aby sprawdzić coś po angielsku, to może to nawet i lepiej, bo robicie progres w obu językach jednocześnie.
O ile oczywiście bazowo jesteście z tym angielskim na odpowiednim poziomie, aby być w ogóle w stanie to robić.
Osobiście najczęściej korzystam w nauce po angielsku z apki Babbel (link partnerski), ale materiałów po angielsku, jak wspomniałem wiele razy – jest naprawdę mnóstwo. 💪 📚
✦✦✦
Jaki jest Wasz ulubiony (nieoczywisty) sposób nauki angielskiego? Dajcie znać w komentarzu! 👇
Dziękuję za dziś i życzę Wam owocnej nauki i zapraszam do dalszego zdobywania wiedzy na portalu Językowa Siłka.
Patryk 👨🏻💻😊