“Cała ziemia miała jeden język i jednakowe słowa. (…) I rzekł Pan: Oto jeden lud i wszyscy mają jeden język, a to dopiero początek ich dzieła. Teraz już dla nich nic nie będzie niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Przeto zstąpmy tam i pomieszajmy ich język, aby nikt nie rozumiał języka drugiego! I rozproszył ich Pan stamtąd po całej ziemi, i przestali budować miasto”. (Bereszit/Księga Rodzaju, 11)
Kto Ty jesteś?
Małe Polki to najczęściej (według Ministerstwa Cyfryzacji, 2017):
- Julia (łac. ‘kobieta z rodu Julii’),
- Zuza (hebr. ‘lilia’ i egip. ‘lotos’),
- Zosia (gr. ‘mądrość’),
natomiast mali Polacy:
- Antek (łac. ‘mężczyzna z rodu Antoniuszów’),
- Kuba (hebr. ‘trzymający za piętę’),
- Jaś (hebr. ‘Jahwe jest łaskawy’).
Żadne z tych imion nie jest polskie. Rodzime imiona, jak Pężyrka lub Częstogoj, są zapominane.
„Powiedz, ile masz latek?” – kiedy umieliśmy już odpowiedzieć, odzywaliśmy się w języku sprzed ponad czterech tysięcy lat: „dwa” (द्वि – dvi). Kiedy liczyliśmy na palcach: „trzy” (त्रि – tri), „cztery” (चतुर् – ćatur), „pięć” (पञ्चन् – pańća), używaliśmy tych samych słów, co dzieci dawnych Hindusów. Kiedy nauczyliśmy się pisać, kreśliliśmy cyfry arabskich matematyków i litery starożytnych Rzymian. Oni z kolei uczyli się od Greków, Grecy od Fenicjan, a Fenicjanie od faraońskich urzędników.
A w co wierzysz?
88,8% Polaków wierzy w chrześcijańskiego Boga (według GUS, 2011). W tego samego Boga wierzą też Żydzi i muzułmanie (arabscy chrześcijanie zanoszą modły do Allaha, bo Allah to po arabsku po prostu ‘Bóg’). Jezus naprawdę miał na imię Jehoszua (יְהוֹשֻׁעַ – ‘Jahwe jest zbawieniem’), a jego matką nie była Maryja, tylko Miriam (prawdopodobnie egip. ‘miłość’). Raczej nie przypominali swoich portretów (których według jednego z pomijanych przykazań malować i czcić nie wolno) i na pewno nie byli Polakami.
Liczymy jak Hindusi, wielu z nas nosi żydowskie imiona, a większość z nas wierzy – na swój sposób – w tego samego Boga, co Semici. Niestety, mało kto o tym pamięta, a dla niektórych to temat tabu (tapu – w językach polinezyjskich, na przykład w maoryskim, oznacza ‘zakazane’). Każde nasze słowo dowodzi, że wszyscy jesteśmy ze sobą spokrewnieni (choć naszymi prarodzicami nie byli raczej Ewa i Adam, bo Ewa to ‘życie’ lub… ‘wąż’, a Adam to ‘ludzkość’, ‘ziemia’ lub ‘czerwień’). Nasze języki też wyewoluowały od wspólnego przodka i wciąż możemy się dogadać. Powinniśmy próbować, bo kiedy już się dogadamy, „nic nie będzie niemożliwe” – nie tylko budowanie miast, ale nawet zrozumienie kosmosu (gr. ‘piękno i porządek’).
Sam Bóg tak powiedział.
Chcesz lepiej poznać Tajlandię oraz autora tego artykułu? Wysłuchaj naszej rozmowy z Dawidem Zastrożnym na temat języka tajskiego, Tajlandii oraz książki Tajlandia bez przewodnika!
Poznaj i zrozum prawdziwą Tajlandię z tą niezwykłą publikacją Wydawnictwa Językowa Siłka. Jeśli masz ochotę, możesz też pobrać darmowy fragment eBooka.
Autor, Dawid Zastrożny, ma ponad 16 lat doświadczenia z Tajlandią i językiem tajskim. To jeden z pierwszych tłumaczy języka tajskiego w Polsce. Przejechał Tajlandię wzdłuż i wszerz, Tajlandia to ojczyzna jego przyjaciół i kraj szczególnie bliski jego sercu. W tym czasie zdążył już sprzedawać lampy na tajskim targu i tłumaczyć tajskiego ambasadora.
Teraz z jego wiedzy i doświadczenia możesz skorzystać Ty, w ramach jedynej w swoim rodzaju publikacji Tajlandia bez przewodnika! Książka jest zwięzła i bogato ilustrowana. W sam raz do przeczytania w samolocie lub pod kocem z herbatą w dłoniach w spokojny wieczór. Możesz zapoznać się z treścią przed podróżą, ale z tą książką nie musisz „fizycznie” przenosić się do Tajlandii, aby móc doświadczyć jej piękna i niezwykłości.
Wejdź na stronę tajlandiabezprzewodnika.pl i poznaj misję tej książki, zajrzyj do środka i przeczytaj ciekawostki z każdego z rozdziałów! Miłego dnia! 🙂