Ten artykuł – choć oczywiście sam w sobie w pełni wartościowy – powstał na bazie poniższego odcinka na kanale YouTube Językowej Siłki. W związku z tym – jeśli wolisz przyswajać wiedzę w formacie audiowizualnym – zachęcam do skorzystania z okienka z filmem poniżej.
Przy okazji, zapraszam też do kilkudziesięciu innych odcinków na kanale między innymi o tym, jak zhakować Netflixa i przekształcić go w maszynę do nauki języków, czy jak przejść z poziomu B na C w nauce. 🎬
Wersja tekstowa pod okienkiem z filmem. ⤵️
👀 Uwaga spoiler… zobaczysz ujęcia z przepięknej, lecz wietrznej europejskiej, wybuchowej wyspy! 🌋
Dlaczego przez przypadek?
Ponieważ tego nie planowałem.
Dokładnie 24.10.2023, dzień po szóstych urodzinach Językowej Siłki, siedziałem – jak zwykle – w biurze, i nagle moim oczom ukazały się fiszki do języka… islandzkiego 🇮🇸, które kupiłem wiele lat wcześniej; wiedząc, że od wyjazdu na Islandię dzieli mnie kilka tygodni wziąłem fiszki do ręki i zaczęliśmy z moją asystentką pewną grę. Oliwia mówiła mi islandzkie słowo, a ja zgadywałem, i szło mi to zaskakująco dobrze.
Po chwili odłożyliśmy fiszki i wróciliśmy do pracy. Ale kilka godzin później, usiadłem w domu przy komputerze i niewiele myśląc, zacząłem dla zabawy tworzyć islandzkie fiszki do nauki. Ani się obejrzałem, a miałem ich sto, a potem kilkaset… Nie mogłem oderwać się od nauki.
Nie planowałem nauki islandzkiego. Przyszedł on do mnie nagle, niczym grad uderzający moją twarz i moje okulary w Reykiaviku kilka minut po tym, kiedy pogoda była piękna i słoneczna.
Nauka islandzkiego na Islandii
Na Islandii starałem się mówić po Islandzku i już drugiego dnia wyjazdu powiedziałem „jem kartą”. Ég borða með korti. zamiast „płacę kartą” Ég borga með korti. 🤦🏻♂️ Ot jedna literka różnicy a znaczenie – no cóż – dość różne. Czy się tego wstydzę? Skoro o tym piszę, to chyba klarowny znak, że nie.
Poznaję dopiero podstawy podstaw islandzkiego, dlatego z błędów się cieszę, ponieważ spróbowałem i się nauczyłem.
A dzięki temu: na zawsze zapamiętam, że Ég borga oznacza płacę, a Ég borða – jem. A Ty jaki masz stosunek do błędów popełnianych na początkowych etapach nauki? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu! 💬
Jak dokładnie wyglądała moja nauka islandzkiego przed wyjazdem?
Do dnia wyjazdu przygotowałem 1000 eletronicznych fiszek w programie Anki.
Oczywiście nie wszystkie z tysiąca słów zapamiętałem już na stałe. Niektóre zapamiętałem za pierwszym lub drugim razem, ponieważ kojarzą mi się z angielskim, niemieckim, szwedzkim. Inne słowa siedzą mi w nienauczonych fiszkach od dziesięciu powtórek, a są też takie, które zapamiętałem już podczas samego procesu tworzenia fiszek.
Co mówią statystyki w Anki? 🤔
W statystykach sprawdziłem, że przerobiłem nieco ponad 4000 fiszek, co oznacza, że średnia na fiszkę to 4 powtórki, ale wiele z nich widziałem dopiero raz, czy dwa i jeszcze ich odpowiednio dobrze nie pamiętam (szczególnie jeśli są trudne i z niczym się nie kojarzą).
Podsumowując „w obiegu” mam 1000 słów.
Realnie w głowie: kilkaset + podstawy podstaw gramatyki.
Samodzielna nauka islandzkiego: Jak tworzę fiszki?
Staram się, aby w dużej części fiszek oprócz słów znajdował się też obrazek i krótka fraza, która ma w sobie ładunek gramatyczny.
Przykładowo: Hún sagði já!, czyli “ona powiedziała: TAK” np. w kontekście zaręczyn, gdzie od razu widzę przykład czasu przeszłego prostego, a odpowiednio duża liczba takich fiszek daje mi świadomość pewnego modelu gramatycznego.
I analogicznie przy innych słowach i określeniach.
Oczywiście moja nauka islandzkiego to póki co podstawy podstaw. Ciężko, aby po takim czasie było tych fiszek więcej, skoro jest to aktywność absolutnie poboczna w moim życiu, a od rozpoczęcia nauki minął nieco ponad miesiąc, ale sprawia mi to olbrzymią frajdę! Nie mam presji, ponieważ jest to nauka w pełni dla zabawy i chciałbym, aby w przypadku języka islandzkiego tak właśnie zostało.
Za jakiś czas dam znać, jak rozwinęła się sytuacja z moją nauką islandzkiego. 🇮🇸
Już teraz mogę powiedzieć, że dawno się tak dobrze nie bawiłem podczas nauki jakiegokolwiek języka.
Do napisania
Patryk
Chcesz być na bieżąco z moimi eksperymentami językowymi? Zapisz się do Środowej Siłki po cotygodniową porcję skutecznych metod nauki języków: 📬 ⤵️
Skoro zainteresowała Cię nauka islandzkiego, bardzo możliwe, że poniższe artykuły Językowej Siłki o moich eksperymentach językowych również okażą się dla Ciebie interesujące (kliknij tytuł, aby przejść do tekstu):