Co to znaczy, że jakaś książka jest do poziomu A2? Dlaczego do pracy z językiem obcym lub na studia wymagany jest certyfikat na poziomie B2 lub C1? Czy wszyscy Polacy mają poziom C2 z polskiego? Ile jest prawdy w popularnym stwierdzeniu, że przeciętny Anglik ma tak naprawdę słaby poziom angielskiego (wskazówka: niewiele)? Czym są te wszystkie poziomy znajomości języków i jak się w tym połapać? Zapraszam Was na wyczerpujący i obszerny artykuł, w którym raz a porządnie wyjaśniam tę kwestię i odpowiadam na najczęściej padające pytania dotyczące powyższych zagadnień. Jednocześnie jest to niejako zapowiedź wielu nowych artykułów na naszym portalu, w ramach których będziemy Wam opowiadać o najlepszych materiałach do nauki języków do poszczególnych poziomów. Zaczynamy!
Jeszcze taka mała notka: wszystkie poniższe opisy poziomów pochodzą z Europejskiego Systemu Opisu Kształcenia Językowego (ESOKJ).
Poziomy znajomości języków obcych – A1
Osoba posługująca się językiem na tym poziomie rozumie i potrafi stosować podstawowe zwroty potoczne i wyrażenia dotyczące życia codziennego. Potrafi przedstawiać siebie i innych oraz formułować pytania z zakresu życia prywatnego, dotyczące np. miejsca, w którym mieszka, ludzi, których zna, i rzeczy, które posiada. Potrafi prowadzić prostą rozmowę, pod warunkiem, że rozmówca mówi wolno, zrozumiale i jest gotowy do pomocy.
Jak sam widzisz – wymagania na tym poziomie nie są specjalnie wygórowane. Tak naprawdę wystarczy mieć w głowie (i umieć zastosować) kilkaset najważniejszych słów i zwrotów, by móc się określić jako osobę, która ukończyła poziom A1. Umówmy się, nie potrzeba umieć szczególnie wiele, aby przestawić siebie, odpowiedzieć na proste pytania, zamówić kawę, dukając z cu-krem i mle-kiem, po-pro-szę. Uffff.
Przy okazji pozwolę sobie na komentarz dotyczący nauki w niektórych szkołach językowych. Jeśli szkoła/nauczyciel twierdzi, że opanowanie poziomu A1 zajmie Ci pół roku albo nawet rok, to wiedz, że coś się dzieje. I to coś niedobrego.
Dlaczego?
Wskoczenie na poziom A1 powinno Ci zająć maksymalnie 3–4 miesiące. Maksymalnie! Korzystając z dobrej książki lub aplikacji, jesteś w stanie się nauczyć i wiedzieć, jak zastosować takie podstawowe słowa i konstrukcje nawet w kilka tygodni codziennej nauki po pół godziny dziennie. Ba! Jeśli naprawdę, naprawdę się uprzesz, jesteś w stanie ukończyć poziom A1 w kilka dni. Wiadomo, to nie mają być wyścigi, więc jeśli potrzebujesz na to miesiąca, dwóch, trzech – w porządku. Ucz się spokojnie, szczególnie jeśli jest to Twój pierwszy język obcy. Ale przeczytaj jeszcze raz wymagania na poziom A1 – naprawdę chcesz umieć tak mało po pół roku nauki?*
*Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia języków z bardzo wysokim progiem wejścia (tzn. takich, w których na poziomach początkujących należy włożyć bardzo dużo wysiłku w naukę nowego systemu pisma, zupełnie innego systemu gramatycznego, specyficznych zasad wymowy czy też bazowego słownictwa bardzo różniącego się od wszystkiego, co znamy do tej pory). Przykładami takich języków są na przykład chiński, japoński, węgierski, arabski. W wypadku takich języków początek nauki zajmie oczywiście dużo więcej czasu. Powyższy akapit odnosi się w głównej mierze do nauki popularnych języków europejskich.
Tutaj opowiadam o tym, jak ja zacząłem naukę języka greckiego w ramach wyzwania Język w Rok:
Poziomy znajomości języków obcych – A2
Osoba posługująca się językiem na tym poziomie rozumie wypowiedzi i często używane wyrażenia związane z życiem codziennym (np. podstawowe informacje dotyczące osoby rozmówcy i jego rodziny, zakupów, otoczenia, pracy). Potrafi porozumiewać się w prostych, rutynowych sytuacjach komunikacyjnych, wymagających jedynie prostej, bezpośredniej wymiany informacji na tematy znane i typowe. Potrafi w prosty sposób opisywać swoje pochodzenie, otoczenie, a także poruszać sprawy związane z najważniejszymi potrzebami życia codziennego.
Znasz słynną zasadę 1000 najważniejszych słów w języku? Według osób, które ją propagują, 1000 słów używane jest w – tu wstaw mądrze wyglądający i duży % – sytuacji i pozwoli Ci się wspaniale komunikować. Moim skromnym zdaniem znajomość około 1000 słów to właśnie poziom A2. Tylko jedna rzecz – nauczenie się 1000 najpopularniejszych słów w języku samo w sobie nie sprawi, że znajdziesz się na tym poziomie
… bo musisz jeszcze umieć je zastosować.
Dlatego osobiście powiedziałbym raczej o 1000 najważniejszych słów i zwrotów w języku, a także o znajomości wszystkiego, co „proste”, w kontekście gramatyki: czasy teraźniejsze, a także przynajmniej ogólne rozumienie prostych konstrukcji opisujących przeszłość oraz prostych konstrukcji opisujących przyszłość. Z takim zasobem wiedzy możemy sprostać wszystkim wyzwaniom opisanym w ESOKJ, jeśli chodzi o poziom A2.
Jak później zauważysz, ogólna zasada w nauce języków brzmi mniej więcej: „Im dalej w poziomy, tym więcej drzew wyzwań”. Poziomy A siłą rzeczy jesteśmy w stanie pokonać najszybciej. Przy codziennej nauce (zależnie od jej intensywności) powinno nam to zająć od kilku tygodni do mniej więcej 6–9 miesięcy. I dopiero po ukończeniu poziomów A zaczyna się prawdziwa językowa zabawa. Co oczywiście nie oznacza, że poziomy A są mniej ważne. Wręcz przeciwnie – są najważniejsze. To jak z matematyką: w językach na poziomach początkujących uczysz się dodawać, odejmować, dzielić i mnożyć. I wszystko, czego nauczysz się później, będzie od Ciebie wymagało perfekcyjnego posługiwania się wszystkim, co podstawowe. Podstawowe, ale niezwykle ważne. Na fundamentach, które zbudujesz w pierwszych miesiącach, będziesz budował potem swój językowy dom!
Cześć, przepraszam, że na chwilę zmienię temat. Tu Patryk Topoliński, pomysłodawca i założyciel Językowej Siłki.
Na portalu Językowa Siłka przez ostatnie lata stworzyliśmy kilkaset artykułów, będących bazą wiedzy do samodzielnej nauki kilkudziesięciu języków. Jak widzisz – pomimo tego, że codziennie odwiedza nas ponad tysiąc osób – na stronie nie ma typowych w internecie okienek z reklamami. Wynika to z faktu, iż portal jezykowasilka.pl utrzymywany jest poprzez nasze autorskie materiały edukacyjne.
🟢 Dziś chciałbym zaprosić Cię do zapoznania się z moim autorskim kursem Język w Rok! (z którym uczy się już ponad 1800 osób)
Z wykształcenia jestem psychologiem i w mojej pracy i moich materiałach łączę doświadczenie poligloty z wiedzą psychologiczną opartą na badaniach naukowych. Osobiście wierzę, że nauka języków może być przyjemnością. Obecnie odkrywam świat za pomocą 11 języków. A są to: polski, angielski, hiszpański, portugalski (brazylijski), francuski, grecki, włoski, szwedzki, rosyjski, niemiecki, turecki.
Moją autorską metodę Język w Rok stworzyłem w taki sposób, aby była przyjazna osobom, które dopiero stawiają pierwsze kroki w samodzielnej nauce języków. Metoda Język w Rok to przepis na naukę języka kroczek po kroczku, który Ty możesz dostosować do swoich potrzeb oraz do języka, którego się uczysz. Tworzę materiały, które mają umożliwić Ci samodzielną, skuteczną, przyjemną i kilka razy szybszą, niż na tradycyjnych kursach naukę języka.
Kurs Język w Rok to sprawdzony przepis na to, jak krok po kroku nauczyć się dowolnego języka w rok do poziomu swobodnej komunikacji. Sprawdź darmowe lekcje, agendę kursu oraz opinie uczestników i przekonaj się, czy to coś dla Ciebie!
✅ "CHCĘ POZNAĆ SZCZEGÓŁY": https://jezykowasilka.pl/kurs/
Życzę Ci pięknego dnia, dużo uśmiechu i odwagi do spełniania językowych marzeń. I już zapraszam do dalszego zdobywania wiedzy na portalu Językowa Siłka.
Patryk Topoliński, założyciel Językowej Siłki 💪 😊
Poziomy znajomości języków obcych – B1
Osoba posługująca się językiem na tym poziomie rozumie znaczenie głównych wątków przekazu zawartego w jasnych, standardowych wypowiedziach, które dotyczą znanych jej spraw i zdarzeń typowych dla pracy, szkoły, czasu wolnego itd. Potrafi radzić sobie z większością sytuacji komunikacyjnych, które mogą się zdarzyć podczas podróży w rejonie, gdzie mówi się danym językiem. Potrafi tworzyć proste, spójne wypowiedzi na tematy, które są jej znane lub które ją interesują, a także opisywać doświadczenia, wydarzenia, marzenia, nadzieje i aspiracje, krótko uzasadniając bądź wyjaśniając swoje opinie i plany.
Uff, wreszcie zaczyna się prawdziwa zabawa praca. Przed nami jeszcze setki godzin spędzonych z językiem, ale wreszcie można poczuć zalążki swobody w posługiwaniu się nim. Przeprowadzić nieco dłuższą rozmowę, opowiedzieć o swoich planach, marzeniach. Warto zaznaczyć, że ukończenie poziomu B1 od ukończenia poziomu A2 zajmie nam prawdopodobnie więcej czasu niż przebrnięcie obu poziomów A razem wziętych. Jest to spowodowane faktem, iż to właśnie teraz wypływamy na naprawdę szerokie wody i… cóż, musimy się po prostu nauczyć w nich pływać.
Skrótowo: w głównej mierze chodzi o to, że poziomy B zawierają słownictwo z wieeeelu różnych dziedzin i zwyczajnie potrzeba sporo cierpliwości i praktyki, by je opanować. Co więcej, to właśnie teraz wkraczamy do świata prawdziwie skomplikowanych struktur gramatycznych. To już nie jest tylko opowiedzenie w prosty sposób o wszystkim, co proste, ale też dużo bardziej wymagające kwestie. Poziomy B1 oraz B2 są kluczowe, jeśli chodzi o rozumienie i używanie gramatyki. Szczególnie przydatne na tym etapie mogą się okazać dobre narzędzia do nauki gramatyki, ale wcale nie muszą to być książki. Więcej o tym opowiedziałem w jednym z moich filmów na kanale YT, który serdecznie polecam Ci zasubskrybować.
Poziomy znajomości języków obcych – B2
Osoba posługująca się językiem na tym poziomie rozumie znaczenie głównych wątków przekazu zawartego w złożonych tekstach na tematy konkretne i abstrakcyjne, łącznie z rozumieniem dyskusji na tematy techniczne z zakresu jej specjalności. Potrafi porozumiewać się na tyle płynnie i spontanicznie, by prowadzić normalną rozmowę z rodzimym użytkownikiem danego języka, nie powodując przy tym napięcia u którejkolwiek ze stron. Potrafi formułować przejrzyste wypowiedzi ustne i pisemne w szerokim zakresie tematów, a także wyjaśniać swoje stanowisko w sprawach będących przedmiotem dyskusji, rozważając wady i zalety różnych rozwiązań.
Jeśli po kolejnych wielu godzinach nauki dotrwasz do końca poziomu B2, czeka na Ciebie naprawdę miła niespodzianka. Otóż jest to już właśnie moment, w którym możesz płynnie rozmawiać w języku obcym!
Ale jak to? – odezwał się czytelniczy głos. – Przecież nie mam jeszcze poziomu C, więc nie znam jeszcze biegle języka, co Ty w ogóle piszesz?
Biiiiing! Zawył alarm.
A gdzie ja powiedziałem „biegle”? – odpowiada autor artykułu – Napisałem: „płynnie rozmawiać”. Płynnie nie oznacza tego samo, co biegle.
Fragment kluczowy z ESOKJ brzmi:
Potrafi porozumiewać się na tyle płynnie i spontanicznie, by prowadzić normalną rozmowę z rodzimym użytkownikiem danego języka, nie powodując przy tym napięcia u którejkolwiek ze stron.
Po ukończeniu poziomu B2 nie znasz jeszcze języka bezbłędnie. Możesz się porozumiewać za pomocą nieco mniej skomplikowanych słów niż native speakerzy. Możesz nie używać tak wielu wyrażeń idiomatycznych, nie znać tak dobrze kultury, powiedzonek życia codziennego. A mimo to możesz znać język płynnie. Warunek jest taki, że wszystkie słowa oraz konstrukcje gramatyczne – które masz już w głowie – jesteś w stanie używać na tyle swobodnie, by porozumiewać się z rodzimymi użytkownikami języka w taki sposób, aby wszyscy czuli się z tym dobrze.
Pod koniec opisu poziomów B warto też wspomnieć o zjawisku językowego plateau, o którym pisałem dużo w swojej książce. Poniżej przedstawiam Ci fragment dotyczący językowego plateau właśnie:
Musisz też mieć na uwadze, że poziomy B zajmą więcej czasu niż poziomy początkujące. Tak to po prostu działa — na tym etapie potrzebujemy zdobyć wiedzę gramatyczną, wniknąć jeszcze głębiej w kulturę i język, nauczyć się kilku tysięcy kolejnych słów i zwrotów z różnych dziedzin oraz opanować trochę wyrażeń potocznych i zacząć pewnie porozumiewać się w języku. Dlatego, jeśli jesteś na poziomach B i przychodzi do Ciebie myśl „ja chyba stoję w miejscu”, przywitaj się z tą myślą, zaproś ją na kawę, przykryj nogi kocem, a następnie przeczytaj jej ten fragment książki. Sama wstanie, grzecznie się pożegna, będzie życzyć Ci dużo cierpliwości i wytrwałości i wyjdzie. Nie musisz zamykać za nią drzwi, bo i tak znajdzie sposób, by wrócić. Co wtedy zrobić? Powtórzyć procedurę.
A konkretniej, jak sobie poradzić z językowym plateau?
To tylko dwie z 271 stron mojego e-booka Językowa Siłka – skuteczne metody nauki języków, w którym opisałem wszystko, co musisz wiedzieć, aby nauczyć się dowolnego języka od zera do biegłości. Zajrzyj do Językowego Sklepu, zapoznaj się ze spisem treści i zakup swój egzemplarz mojej książki 20% taniej z kodem rabatowym JS2019.
Zobacz też mój film, w którym opowiadam o tym, jak zhakować progres w nauce języka tak, by być płynnym w rozmowie dużo szybciej, niż ma to miejsce zazwyczaj.
Poziomy znajomości języków obcych – C1
Osoba posługująca się językiem na tym poziomie rozumie szeroki zakres trudnych, dłuższych tekstów, dostrzegając także znaczenia ukryte, wyrażone pośrednio. Potrafi wypowiadać się płynnie, spontanicznie, bez większego trudu odnajdując właściwe sformułowania. Skutecznie i swobodnie potrafi posługiwać się językiem w kontaktach towarzyskich i społecznych, edukacyjnych bądź zawodowych. Potrafi formułować jasne, dobrze zbudowane, szczegółowe wypowiedzi dotyczące złożonych problemów, sprawnie i właściwie posługując się regułami organizacji wypowiedzi, łącznikami i wskaźnikami zespolenia tekstu.
Poziomy znajomości języków obcych – C2
Osoba posługująca się językiem na tym poziomie może z łatwością zrozumieć praktycznie wszystko, co usłyszy lub przeczyta. Potrafi streszczać informacje z innych źródeł, pisanych lub mówionych w sposób spójny, odtwarzając zawarte w nich tezy i wyjaśnienia oraz wyrażać swoje myśli bardzo płynnie, spontanicznie i precyzyjnie, subtelnie różnicując odcienie znaczeniowe nawet w bardziej złożonych wypowiedziach.
Jako że tekst ten i tak jest już bardzo długi, pozwoliłem sobie poziomy C zebrać w jedno i opatrzyć nieco skromniejszym komentarzem. To tutaj mianowicie dochodzimy do momentu, w którym możemy o sobie śmiało powiedzieć, że mówimy w jakimś języku biegle. Mamy szeroki jak dolina Amazonki zasób słownictwa, doskonale rozumiemy strukturę języka, a gramatykę stosujemy z gracją malarskiego mistrza dopełniającego dzieła ostatnim pociągnięciem pędzla. Ale to jeszcze nie wszystko – sprawnie stosujemy też wyrażenia idiomatyczne, przysłowia, mamy dogłębne zrozumienie kultury, a na poziomie C2 w zasadzie trudno odróżnić nas od rodzimych użytkowników języka.
Po prostu rozumiemy wszystko, jesteśmy w stanie opowiedzieć o wszystkim. I tyle. Językowa perfekcja.
Nie muszę chyba dodawać, że osiągnięcie poziomu C2, a nawet C1 to kwestia wielu lat nauki: dbania o detale, poznawania niuansów kultury i języka. Tak naprawdę, na tym etapie nie powinniśmy już korzystać z narzędzi dla osób uczących się języków, a wyłącznie z materiałów autentycznych* (zresztą już na poziomach B powinniśmy z nich w dużej mierze korzystać i powoli zmieniać proporcje, zwiększając ich użycie).
Tak naprawdę – dla wielu z nas – poziom C2 nie będzie potrzebny. Przynajmniej jeśli nie zamierzamy się przeprowadzać do innego kraju. C1 (a często nawet B2) powinno w zupełności wystarczyć by płynnie/biegle się porozumiewać oraz móc pracować czy poznawać świat z użyciem nowego języka. Jednak tak naprawdę musimy po prostu zastanowić się, do czego potrzebujemy konkretnego języka, dlaczego się go uczymy i ile jesteśmy w stanie wycierpieć, by dotrzeć do wymarzonego poziomu (oczywiście najpierw zastanówmy się, jaki jest nasz wymarzony poziom).
*Materiały autentyczne to wszystkie materiały stworzone dla rodzimych użytkowników języka. Na przykład hiszpańskie seriale przeznaczone dla Hiszpanów i książki po włosku przeznaczone dla Włochów. Co nie zmienia faktu, że Ty możesz je oczywiście wykorzystać do nauki języków.
JEŚLI CHCESZ POSŁUCHAĆ – TUTAJ W FILMIE OPOWIADAM O POZIOMACH JĘZYKOWYCH NA MOIM KANALE YT. A JEŚLI JUŻ PO PRZECZYTANIU WSZYSTKO CI SIĘ ROZJAŚNIŁO, TO I TAK POLECAM ZASUBSKRYBOWAĆ MÓJ KANAŁ. 😉
Kilka wolnych wniosków na zakończenie. Po pierwsze, podczas lektury tego artykułu mogło się zdarzyć, że w Twojej głowie pojawiły się myśli w stylu „chwila, ale ja rozumiem wszystko na poziomie B2, ale to wcale nie znaczy, że umiem płynnie rozmawiać”. Otóż… nie ma w tym nic złego ani nawet nic dziwnego. To, że masz różne poziomy w różnych sprawnościach, jest zupełnie normalne i zależy w głównej mierze od tego, jak uczysz się na co dzień.
Krótko odpowiadając na jedno z pytań z akapitu wstępnego: jeśli książka jest na poziomie A2, oznacza to, że po jej ukończeniu będziesz mieć poziom A2.
I jedna uwaga, choć ponownie to temat na oddzielną dyskusję:
Aby nauczyć się mówić w języku obcym musisz… mówić w języku obcym.
No popatrz, tyle napięcia, a takie zakończenie. Prawda jest jednak taka, że wiele osób ma nadzieję, że zacznie mówić ot tak, nagle. Na zasadzie „od dziś się zawezmę i będę mówić tak, że im pióra z kapeluszy pospadają”. A tymczasem nauka słownictwa pomoże Ci mieć szerszy zasób słownictwa; nauka gramatyki pomoże Ci lepiej rozumieć, jak używać języka; ze słuchu nauczysz się rozumieć ze słuchu – brzmi jak banały, wiem – a nauką mówienia powinno być mówienie (ewentualnie spontaniczne pisanie = czat).
Wynika to po prostu z tego, że sytuacja rozmowy w języku obcym jest na tyle specyficzna, że trzeba przez nią przebrnąć dziesiątki razy. Będą się zdarzały błędy, całe mnóstwo błędów, ale właśnie dzięki temu pewnego dnia będziesz w stanie porozumiewać się płynnie. I choć jest kilka sztuczek, które mogą Ci to ułatwić – o nich też napisałem w książce – to musisz po prostu porozmawiać w języku dziesiątki/setki/tysiące razy, by wreszcie komunikować się swobodnie.
Ale wracając i podsumowując: poziomy językowe mogą być bardzo przydatne zarówno do śledzenia swojego progresu, jak i ewaluacji znajomości języka wśród studentów czy pracowników, ale w codziennym życiu nie należy się nimi szczególnie przejmować. Ucz się, odkrywaj, poznawaj świat poprzez języki, a nim się obejrzysz, będziesz już się wspinać po kolejnych językowych szczeblach.
dzień dobry.
Skończyłam studia licencjackie z j. angielskiego z jakim takim wynikiem.
Teraz się wybrałam na turkologię studia magisterskie (Protokół Boloński mi to umożliwił, chodzę na zajęcia z licencjatami) i mam dwa przemyślenia:
1 idąc po licencjacie z innego przedmiotu na studia językowe, będę nieco gorszymm turkologiem niż turkolodzy, którzy przeszli studia 1 i 2 stopnia na turkologii.
2 przez to, że zajmuję się głównie językiem tureckim, a w porywach też arabskim i drugim językiem turkijskim, a w planie studiów jest jeszcze perski, mam wrażenie, że mój angielski jest w regresie.
Pozdrawiam