Język rumuński jest prawdziwą mieszanką wybuchową. Jest w nim sporo starożytnego Rzymu, nieco dackiej archaiczności, jest silny element słowiański i po trochę naleciałości z tureckiego, greckiego czy węgierskiego. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że na podstawie historii języka rumuńskiego możemy prześledzić niemal dwa tysiące lat historii tej części Europy. W jaki sposób? Już wyjaśniam!
Historia języka rumuńskiego jest historią Europy Wschodniej
Język rumuński jest językiem indoeuropejskim i należy do grupy języków romańskich, czyli najbliżej spokrewniony jest z włoskim, francuskim, hiszpańskim czy portugalskim. Baza leksykalna pochodzi od starożytnej łaciny ludowej (np. łac. fenestra (‘okno’) > rum. fereastră, porównaj wł. finestra, fr. fenêtre), która dostała się na tereny dzisiejszej Rumunii w 106 r. n.e. Wówczas to cesarz Trajan podbił tereny zamieszkiwane przez plemiona dackie i stworzył tam rzymską prowincję – Dację.
Dackie wpływy
Elementy języka Daków, który był wcześniejszą warstwą językową (czyli substratem), zachowały się do dzisiaj w języku rumuńskim. Co szczególnie ciekawe, zachowały się one również w nieodległym geograficznie języku albańskim (sprawdź też nasz tekst o albańskim, który jest jak… kot, który poszedł własną ścieżką – KLIK).
Słownictwo pochodzące z substratu dackiego dotyczy w głównej mierze roślinności, gospodarki pasterskiej czy części ciała, np. rum. buză (‘warga’), a dla porównania: albańskie buzë. Dacja zarządzana przez Rzymian istniała w latach 106–271 n.e. To tylko nieco ponad sto lat. Jak zatem doszło do tego, że język łaciński utrwalił się i pozostał na tym obszarze? Jest kilka teorii na ten temat, ale żadna z nich nie jest pewna – to chyba już na zawsze zostanie historyczną zagadką.
Język rumuński a słowiańszczyzna
Około V–VI wieku na Bałkany dotarły plemiona słowiańskie. Przez wiele stuleci język rumuński miał kontakt z dialektami prasłowiańskimi, a później serbskim, bułgarskim, ukraińskim, a swego czasu nawet polskim. Duże znaczenie miało także przyjęcie prawosławia, a razem z nim staro-cerkiewno-słowiańskiego jako języka liturgii. Tak bliskie kontakty skutkowały bardzo licznymi slawizmami, jak swojskie „tak” – rum. da, „trzeba” – rum. trebuie, „bogaty” – rum. bogat czy nawet czasownik „kochać” – rum. a iubi (mający tę samą etymologię, co polskie lubić). Kiedy więc Rumun wyznaje miłość, mówi Te iubesc! – i używa do tego bardzo bliskiego nam słowa. W przeszłości tych słowiańskich pożyczek w rumuńskim było jeszcze więcej niż dzisiaj. Współczesne badania pokazują, że spośród rumuńskiej bazy leksykalnej (czyli najczęściej używanych słów) 14% ma pochodzenie słowiańskie.
Język rumuński a inne języki
Kolejne stulecia przyniosły jeszcze więcej zmian w stosunkach etniczno-językowych w tej części Europy. W wiekach IX–XI Węgrzy zajmowali stopniowo Kotlinę Panońską. Ich język zetknął się z rumuńskim na terenie Transylwanii – tam przez kolejne dziewięć wieków język węgierski i język rumuński rozwijały się obok siebie, chociaż politycznie te dwie nacje pozostawały raczej w konflikcie. Węgrzy bowiem mieszkali w siedmiogrodzkich miastach i sprawowali faktyczną władzę, Rumuni zaś zamieszkiwali wsie i zajmowali się głównie rolnictwem i pasterstwem. Hungaryzmy obecne w języku rumuńskim to np.: oraș (‘miasto’) od węg. város; hotar (‘granica’) od węg. határ; pahar (‘kieliszek’) od węg. pohár. Skoro już jesteśmy przy miastach, to warto dodać, że zamieszkiwali je również niemieccy osadnicy: Sasi w Siedmiogrodzie i Szwabi w Banacie. I od nich język rumuński też sobie co nieco zapożyczył: np. șurub (‘śruba’), cartof (‘ziemniak’) albo pantof (‘but’). Jako ciekawostkę dodam, że polska nazwa Siedmiogrodu pochodzi właśnie od niemieckiego „Siebenbürgen”, oznaczającego „7 miast” saskich.
Chociaż język rumuński jest językiem romańskim, to równocześnie przynależy do bałkańskiej ligi językowej, czyli wspólnoty niespokrewnionych ze sobą języków, które na skutek wielowiekowego sąsiedztwa wykształciły pewne wspólne elementy. Do tej ligi należą też wspomniane wcześniej języki południowosłowiańskie oraz albański, a na dodatek język grecki. Grecyzmy przechodziły do języka rumuńskiego w trzech etapach: z języka starogreckiego, w okresie bizantyńskim oraz z języka nowogreckiego. Niektóre z nich to: proaspăt (‘świeży’) od gr. prósfatos; cimitir (‘cmentarz’) od gr. kimitírion; ieftin (‘tani’) od gr. efthinós.
Jak większa część Bałkanów, tereny rumuńskie były mniej więcej od XIV wieku pod mocnymi wpływami Imperium Osmańskiego. Zostawiło to też swoje ślady w języku, dzięki którym możemy nawet przeanalizować, co było przedmiotem kontaktu i wymiany pomiędzy Turkami a Rumunami – na przykład wszelkiego rodzaju tkaniny i ubrania (rum. cearșaf – ‘prześcieradło’, covor – ‘dywan’, bumbac – ‘bawełna’, halat – ‘szlafrok’), kulinaria (rum. cafea – ‘kawa’, sarmale – ‘tradycyjne minigołąbki’, cașcaval – ‘ser’) czy nazwy zawodów (geamgiu – ‘szklarz’, casap – ‘rzeźnik’). Większość tureckich rzeczowników w rumuńskim daje się nietrudno rozpoznać, gdyż zachowała akcent na ostatnią sylabę.
Romowie i Rumuni
Również w okolicach XIV wieku w Europie Wschodniej, w tym na terenach dzisiejszej Rumunii, pojawili się Romowie – lud pochodzenia indyjskiego (to warto zaznaczyć i zapamiętać, gdyż w Polsce od kilku dekad pokutuje stereotyp Rumuna jako Roma, podczas gdy są to dwie zupełnie odrębne grupy etniczne o całkowicie innej historii!) Niestety aż do 1856 roku Romowie mieli na terenach rumuńskich status niewolników. Niektóre słowa, które przeniknęły z języka romani do rumuńskiego, to: mișto (‘super’) od rm. mišto; nasol (‘kiepski, szpetny’) od rm. nasvalo.
Powrót do korzeni?
Wiek XIX to narodziny idei narodu, a co za tym idzie – budowania świadomości narodowej. W Rumunii składała się na to między innymi tzw. reromanizacja języka, czyli próba oczyszczenia go ze wszędobylskich slawizmów i zastąpienia ich słowami pochodzącymi z łaciny albo… kolejnymi zapożyczeniami, ale tym razem z języków siostrzanych, czyli francuskiego i włoskiego. Dlatego we współczesnym rumuńskim odnajdziemy tzw. dublete lexicale, a nawet triplete lexicale, czyli synonimiczne dublety i triplety słów. Na przykład „miłość” możemy przetłumaczyć na język rumuński za pomocą romańskiego amor albo słowiańskich dragoste lub iubire. Tak samo jest z „przyjacielem” – może to być pochodzący z łaciny amic lub prieten o rodowodzie słowiańskim. Podobnie jest z “czasem”/”pogodą” – może to być romańskie timp albo słowiańskie vreme. Dublety i triplety leksykalne najczęściej realizują tzw. synonimię absolutną, czyli mają dokładnie takie samo znaczenie. Jednak należy pamiętać, że poszczególne słowa mogą lepiej lub gorzej pasować do określonych kontekstów czy rejestrów stylistycznych.
Współczesny język rumuński “mówi” po angielsku
Współcześnie status światowego lingua franca ma język angielski, czego efektem są wciąż napływające do języków Europy Wschodniej anglicyzmy. Nie ominęło to także rumuńskiego, który – podobnie jak polski – stara się zaadaptować angielskie słowa do swojej rodzimej składni i fleksji (tak, fleksji, gdyż język rumuński jako jedyny język romański zachował przypadki). Dlatego też zapożyczenia otrzymują czasem rumuńską pisownię (np. miting od ang. meeting), rodzajniki enklityczne (np. targetul od ang. target) i są odmieniane przez przypadki (np. targetului).
Podsumowując…
W ten właśnie sposób, podążając za rozwojem języka rumuńskiego, prześledziliśmy kawał historii Europy Wschodniej: od czasów rzymskich, przez wędrówkę Słowian, plemion węgierskich i Romów, dominacyjne zapędy Imperium Osmańskiego, narodziny tożsamości narodowej XIX wieku aż po całkiem współczesną wszechobecność języka angielskiego. Mam nadzieję, że ten kulturowy i językowy kocioł rumuński przypadł wam do gustu!
Już niebawem pojawią się kolejne artykuły, w których zagłębimy się w tajemnice języka rumuńskiego. Dołącz do naszej grupy na Facebooku, aby nie przegapić żadnych nowości!
Autorka wpisu: Julia Obrzut
Skończyła filologię rumuńską oraz polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przewodniczka po Beskidach w SKPG Kraków, lubi książki, etnografię, góry i podróże, zwłaszcza po Bałkanach. Posługuje się biegle rumuńskim i angielskim, a komunikatywnie również włoskim i rosyjskim.
Po więcej ciekawostek o Rumunii oraz wiedzy na temat języka rumuńskiego wpadnij do Julii na Instagram Opowieści z Rumunii. Profil znajdziesz także na Facebooku.
Źródła:
Vocabularul reprezentativ al limbilor romanice, pod red. Marius Sala, București 1988
Marius Sala, De la latină la română, București 2012
https://www.historia.ro/sectiune/general/articol/istoria-limbii-romane-mostenirea-traco-daca
https://www.historia.ro/sectiune/general/articol/cuvinte-vechi-slave-mostenite-de-limba-romana
https://www.historia.ro/sectiune/general/articol/cate-cuvinte-de-origine-maghiara-are-limba-romana-1
https://www.historia.ro/sectiune/general/articol/cum-au-patruns-cuvintele-turcesti-in-limba-romana
Agnieszka Ślatała, Synonimia absolutna w języku rumuńskim (https://docplayer.pl/4970773-Jezyk-w-poznaniu-poznan-2012.html)
Skoro interesuje Cię język rumuński, bardzo możliwe, że poniższe artykuły Językowej Siłki również mogą okazać się dla Ciebie wartościowe (kliknij tytuł, aby przejść do tekstu):
- „Geniusz opuszczony” – fragment rumuńskiej powieści
- Język macedoński – nieoszlifowany diament słowiańszczyzny
- Co wino ma wspólnego z nauką języków?