“Mówią, jakby mieli ziemniaka w gardle”, „bulgoczą tak, że nic nie rozumiem” – to tylko dwie z wielu podobnych opinii krążących o duńskim. Jak naprawdę wygląda wymowa języka duńskiego? Bardzo łatwo ulec tego typu sugestiom i zniechęcić się do nauki języka Hansa Christiana Andersena, Sørena Kierkegaarda czy Madsa Mikkelsena. Jestem tutaj jednak, żeby przekonać Ciebie, że duński nie jest taki straszny, jak go malują, i poznając pewne zasady fonetyki łatwo jest przyswoić sobie ten piękny, skandynawski język. Opowiem Ci jak naprawdę wygląda wymowa języka duńskiego!
Język duński jest jednym z mniej popularnych języków nordyckich, ponieważ mimo stosunkowo prostej gramatyki, posiada charakterystyczną wymowę. W pisowni duński wygląda niemal identycznie, jak norweski – do tego stopnia, że jako początkująca studentka tego języka, czasami nie miałam pojęcia, że czytam tekst po norwesku, zamiast po duńsku! W tym artykule mam zamiar przybliżyć Tobie fonetykę duńską, tak, by czytanie takich nazwisk jak w akapicie powyżej, nie sprawiło Ci najmniejszego problemu. (spoiler alert – Ich właściwa wymowa także Cię zaskoczy!)
Charakterystyczną cechą języka duńskiego jest tzw. stød, czyli takie zjawisko fonetyczne, które sprawia, że Duńczycy brzmią tak, jakby pokasływali podczas rozmowy. Tak jak inne języki skandynawskie cechuje „podśpiewywanie”, tak duński cechuje „pokasływanie”. 😉 Szerzej to zjawisko opisuje artykuł na stronie asnor.pl, do którego odsyłam tutaj.
Wymowa języka duńskiego: Gotowi, do startu, start!
Teraz pragnę skupić się na literze „r”, która po duńsku jest wymawiana gardłowo, jednak nie aż tak, jak w języku niderlandzkim. O ile „r” jest w ogóle wymawiane, brzmi jak nasze polskie „a”, lub „h”. Na przykład w wyrazie mor, czyli mama – „r” wymawiamy jako „a” – moa [ˈmoɐ̯]. Zdanie: Hvor er min mor? (pol. Gdzie jest moja mama?) – wymówimy „Wo ea min moa?” [/ˈvɒˀ ˈæɐ̯ min ˈmoɐ̯?/]. Prawie zawsze wymawiamy literę „r” jak nasze „a”, gdy znajduje się na końcu wyrazu i w sąsiedztwie „e”: -er, -re, -rer.
Proste, prawda? Nie taka straszna ta duńska wymowa
Czasami też wymowę tej litery zupełnie sobie odpuszczamy – na przykład w wyniku asymilacji z poprzedzającą literą „a” – po prostu wymawiamy długie „aaa”. Przykładem może być na przykład wymowa słynnej duńskiej marki piwa Carlsberg – ”kaalsbeag”, albo imię kontrowersyjnego reżysera Larsa Von Trier – ”Laas Von Thia”.
I tu mogliście zwrócić uwagę na nazwisko artysty: przechodzimy teraz do gardłowej wymowy litery „r”, która brzmi, możemy powiedzieć w dużym uproszczeniu, jak nasze „h”, na przykład w dwóch podstawowych czasownikach:
- skrive (pol. pisać) – „skhiłe” [ˈsgʁiːvə]
- drikke (pol. pić) – „dhejke” [ˈdʁεgə]
Są jeszcze inne spółgłoski…
…które brzmią dosyć nieoczekiwanie dla polskiego słuchacza, mianowicie „g”, „d” oraz „t”. Litera „g”, jeśli znajduje się na początku wyrazu, wówczas jest normalnie dla nas wymawiana; jeśli natomiast znajduje się w środku słowa, często brzmi jak polskie „j’. Świetnym przykładem jest nazwa słynnej miejscowości – mekki malarzy impresjonizmu, znajdująca się na samym krańcu północnej Jutlandii; jak i marki zegarków:
-
Skagen – „skejen”
-
dag (pol. dzień) – „dej”
Albo też się „g” nie wymawia, pewnie już zauważyłeś, że po duńsku w ogóle mało liter się wymawia. ? Na przykład og (pol. spójnik „i”) wymawia się po prostu „o”. Wiele osób może też zdziwić, jak czyta się słowo morgen (pol. rano, jutro) – „moon”.
Wymowa języka duńskiego już nie taka straszna? Masz ochotę na odrobinę norweskiego lub szwedzkiego?
Powodem, dla którego mówiony duński brzmi tak inaczej od pisanego, na pewno jest litera „d”. Najczęściej wymawia się ją jak polskie „l”. Przykłady aż mnożą mi się przed oczami, ale ograniczę się do kilku:
- hedde (pol. nazywać się) – „hyle” [ˈheðə]
- fløde (pol. śmietana) – ”flyle” [ˈfløːðə]
- tredive (pol. trzydzieści) – ”chalwy” [ˈtʁaðvə]
- gade (pol. ulica) – „gejle” [ˈgæːðə]
Zgadnij, jaki jest kolejny wariant wymowy litery „d”? – Dokładnie – nie wymawianie jej w ogóle! Tutaj honorowymi przykładami są nazwiska dwóch najsłynniejszych duńskich postaci – pisarz Hans Christian Andersen, oraz filozof Søren Kierkegaard. Nazwisko Andersen wymawia się mianowicie „Anasen”. Kiedy sami Duńczycy wspominają autora baśni, wypowiadają się o nim po prostu H.C. Andersen, czyli „Ho Se Anasen”. Tak więc jak następnym razem usłyszysz rozmowę Duńczyków o literaturze, będziesz wiedzieć, że prawdopodobnie nie mają na myśli żadnego José. Søren Kierkegaard wymawia się, w dużym uproszczeniu, „Seen Kjekegoo” [sɶːɐn ˈkiɐ̯ɡəɡɒːˀ]. Popularne duńskie imię Mads czyta się po prostu „Mes”.
Wymowa języka duńskiego: ostatnia litera
…która sprawia niemałe kłopoty, to litera „t”. Na początku wyrazów wymawia się ją jak polskie „c”. Występuje tutaj zjawisko aspiracji głoski zwartej, co powoduje taki efekt. Widać to było, jak podawałam powyżej wymowę słowa tredive (pol. trzydzieści) – „chalwy” [ˈtʁaðvə]. Wymowa „chalwy” jest spowodowana aspiracją głoski t, wymową „r” jako nasze „h”, oraz wymową „d” jak naszego „l”. No nie powiem, jest to bardzo ciekawy wyraz! Skupia w sobie większość głosek, o których pisałam, dlatego jest ładnym podsumowaniem.
Tutaj pragnę już zakończyć mój wywód na temat wymowy języka duńskiego. Mam nadzieję, że nikogo nie zraziłam, a wręcz przeciwnie, zachęciłam do dalszej nauki tego pięknego języka! Wystarczy trochę się oswoić z wymową, a gramatyka już jest bardzo podobna do gramatyki angielskiej. Na zakończenie pragnę jeszcze przedstawić duńskojęzyczną piosenkę, która moim zdaniem idealnie pokazują piękno tego języka. Dasz radę wymówić jej nazwę i wykonawców…?
Stoffer og Maskinen – “Vi to er smeltet sammen”