Zanim odpowiem na pytanie jakiego języka warto się uczyć moim zdaniem – psychologa z doświadczeniem w nauce 11 języków – przyda nam się trochej wiedzy językowej na start. A mianowicie czym jest językowy próg wejścia. 🚪
Podejmując decyzję o nauce jakiegokolwiek języka, warto wziąć pod uwagę jaki ma próg wejścia. Czyli – ile pracy będzie trzeba spędzić z językiem zanim tak naprawdę zaczniesz formułować i rozumieć pierwsze sensowne wypowiedzi.
Języki o niskim progu wejścia to np: czeski i słowacki, czy nieco dla nas trudniejsze chorwacki i słoweński, które jako Polacy w dużym stopniu rozumiemy już od pierwszego dnia nauki. 🇨🇿 🇸🇰 🇭🇷 🇸🇮
Przykładem języków o wysokim progu wejścia są chiński czy arabski przede wszystkim przez inny system pisma. 🇨🇳 🇸🇦 Choć nie zawsze dotyczy to tylko systemu pisma. Wysoki próg wejścia mają też choćby węgierski, estoński, czy fiński, z uwagi na to, że same w sobie są bardzo skomplikowane (i nie są w przeciwieństwie do polskiego językami indoeuropejskimi). 🇭🇺 🇪🇪 🇫🇮
Czy warto uczyć się języka o wysokim progu wejścia?
Jednak jak to często bywa – przy wysokim progu wejścia, kiedy już przeskoczymy przez próg, okaże się, że jesteśmy jedną z bardzo niewielu osób, które to zrobiły 👀… a co za tym idzie? Całe morze możliwości. Tym bardziej, że wiele języków z wysokim progiem wejścia to języki niezwykle przydatne i popularne w skali świata (jak chiński czy arabski właśnie). Warto zerknąć, nawet na Wikipedii, na listę najpopularniejszych języków w skali globu. A może Cię ona zaskoczyć! I przy okazji zainspirować do nauki któregoś z języków popularnych na świecie, a zupełnie niszowych w Polsce.
💡 Notka: Próg wejścia do drzwi różnych języków, będzie znajdował się na różnej wysokości. Jak to często w życiu bywa – jeśli podejmiemy początkowy wysiłek, by owy próg przeskoczyć i pokonamy początkowe tarcie… dalej jest już duuuużo łatwiej. Chciałoby się powiedzieć: z górki. 🏂
„W Polsce tylko niemiecki jest przydatny”. 🙄 🇩🇪
Taką właśnie odpowiedź dostałem od jednego widza i… zupełnie się z nią nie zgadzam. Tak może było w latach 90., kiedy nie było powszechnego dostępu do internetu, a niemiecka gospodarka rosła w siłę.
Dziś, kiedy gospodarka naszych zachodnich sąsiadów zmierza prędzej w kierunku stagnacji niż gwałtownego wzrostu, a dzięki internetowi możemy pracować z klientami z całego świata – cóż: nie, niemiecki NIE jest jedynym słusznym rozwiązaniem jako “opłacalny” język, szczególnie jeśli ktoś po prostu nie lubi tego języka.
Niemiecki to nadal rozwiązanie rozsądne, choć moim skromnym zdaniem mniej rozsądne, niż języki rynków wschodzących – tych które dynamicznie rozwijają się w latach 20., a będą się rozwijać nadal w latach 30. oraz 40… tyle, że naszego stulecia. 😉
Pssst… Na kanale Językowej Siłki czeka na Ciebie film, w którym odpowiadam na pytanie: Czy warto uczyć się języków azjatyckich. Jak myślisz? Daj mi znać w komentarzu! 👀
📈 Języki łatwe i języki trudne 📉
Trzeba powiedzieć sobie wprost: są języki – z perspektywy Polki i Polaka – łatwiejsze oraz trudniejsze.
Tak jak wspominałem – dla nas najłatwiejsze będą wszystkie języki słowiańskie: szczególnie czeski i słowacki, czyli podobnie jak polski języki zachodniosłowiańskie, w dalszej kolejności wschodniosłowiańskie: rosyjski, białoruski, ukraiński oraz południowosłowiańskie ze słoweńskim oraz chorwackim i serbskim na czele (o ile traktujemy w ogóle te dwa ostatnie jako oddzielne języki). 🇨🇿 🇸🇮 🇸🇰
Oczywiście to, który język okaże się dla nas łatwy, będzie też zależało od tego jakie języki już znamy.
Jeśli znamy hiszpański, łatwo będzie nam nauczyć się katalońskiego czy portugalskiego (wiem po sobie, z płynną znajomością hiszpańskiego opanowałem portugalski do poziomu swobodnych wypowiedzi… w 3 miesiące!). 🇪🇸 🇵🇹 Jeśli znamy szwedzki – duński i norweski przyjdą nam bez większych trudności. 🇸🇪 🇩🇰 🇳🇴
Z mojego doświadczenia: ręczę za te słowa!
Warto wziąć też pod uwagę… mniej oczywiste podobieństwa. Przykładowo: znając niderlandzki, nie tylko mamy łatwiejszą drogę ku niemieckiemu (i vice versa), ale także znamy na wstępie – nomen omen – lwią część słownictwa z języka afrikaans (około 6 mln użytkowników) i indonezyjskiego (prawie 200 mln użytkowników), a przecież i w Surinamie oraz na kilku wyspach karaibskich używa się niderlandzkiego.
To dlatego z każdym kolejnym językiem nauka następnych staje się coraz łatwiejsza… Słowa mają podobne rdzenie (np. z łaciny, arabskiego, staronordyckiego lub greki), a również konstrukcje gramatyczne powtarzają się w świecie języków bardzo często. W językach zupełnie, wydawałoby się, niespokrewnionych znajdziemy wspólne słowa z powodów historycznych – np. wojny, unie, sojusze, kolonizacja. ⚔️
Mieszanie się kultur i języków ma wielki wpływ na codzienność wielu regionów, głównie postkolonialnych. Jakkolwiek okrutnie w perspektywie historii rdzennych mieszkańców to zabrzmi – w dzisiejszych czasach jest to obiektywnie pewnego rodzaju bonus, że ucząc się języków europejskich zdobywa się znajomość języków używanych na całym świecie.
💡 Ciekawostka: Warto rozglądać się za językami, które same w sobie nie są skomplikowane. Przykładem takiego języka jest język indonezyjski – utworzony (i uproszczony) sztucznie, aby umożliwić komunikację pomiędzy wieloma milionami mieszkańców niezwykle zróżnicowanej etnicznie Indonezji. 🇮🇩 Podobnie: nie tak skomplikowanym, a bardzo ważnym i licznie używanym językiem jest też choćby tagalog – język urzędowy na Filipinach, mający mnóstwo zapożyczeń z języka hiszpańskiego. 🇵🇭
Jakiego języka warto się uczyć?
Są takie momenty w życiu… kiedy stawiamy sobie ważne pytania ⬇️
- Jaką ścieżkę kariery zamierzam przedsięwziąć?
- Jaki kierunek studiów wybrać?
- Czy w ogóle iść na studia?
- Zostać prawnikiem, lekarzem, czy ślusarzem? 👷♀️👨⚖️🕵🏻♂️
- Pracować u kogoś, czy otwierać własną firmę?
Pytaniem z tej samej kategorii jest też, jakiego języka warto się uczyć? Jaki język mi się przyda?Prawdopodobnie nieco Cię teraz rozczaruję, gdyż to, co mogę Ci powiedzieć, brzmi: nie ma jednej, idealnej odpowiedzi na to pytanie.
Ups.
Tak samo, jak nie ma jednej, idealnej dla wszystkich odpowiedzi na inne pytania wymienione powyżej. To, jakiego języka warto się uczyć, w Twoim życiu, zależy od wielu czynników: miejsca zamieszkania, pasji, planów zawodowych, charakteru, osobowości. Tak samo jak nie da się jasno stwierdzić, że bardziej warto wybrać się na studia prawnicze niż lekarskie, filologiczne albo artes liberales (pssst: w tym kontekście nie mylić: “warto” z “opłaca się”).
Stety, czy niestety… prawda jest taka, że: przyda Ci się dokładnie ten język, którego zdecydujesz się (na)uczyć i naprawdę DOBRZE się go nauczysz. 🌍
Już tłumaczę to masło maślane: języki bardzo popularne – jak angielski, niemiecki, hiszpański, francuski 🇬🇧🇩🇪 🇪🇸 🇫🇷 są trochę jak zawody, takie jak prawnik czy lekarz. 👩💼👨⚕️
Zawsze znajdzie się zapotrzebowanie na ludzi mówiących w tych językach, ale i konkurencja jest znacznie większa (a od znajomych rekruterów wiem, że przy popularnych językach oczekuje się naprawdę bardzo wysokiego poziomu ich znajomości). Inna sprawa, że niektórzy rekruterzy sami do końca nie wiedzą, jakiego poziomu oczekują i nie znają wszystkich niuansów dotyczących skali A1-C2.
Co do nieco mniej popularnych języków (a przynajmniej mniej popularnych w Polsce) – jak turecki, węgierski, koreański, arabski i wieeele innych – praca także raczej bez problemu się znajdzie (schody robią się przy naprawdę niszowych językach), a konkurencja będzie nieco mniejsza lub dużo mniejsza.
Natomiast, jak to z niszami bywa, jako specjaliści w dziedzinie zupełnie niszowych (acz wciąż przydatnych) języków, możliwości pracy będziemy mieli mniej, ale za to będą one bardziej konkretne i średnio lepiej wynagradzane (ma to szczególne znaczenie, jeśli chcemy pracować “z językiem” i jest to dla nas kluczowe kryterium).
Minusem jest to, że pomimo wyższych bazowych zarobków, są to często stanowiska bardzo wyspecjalizowane i czasami zapewniają mniejszą możliwość dynamicznego rozwoju i awansu ze względu na strukturę firmy. Problem pojawia się też, kiedy nisza, w której niezbędny jest język… zupełnie nas nie ciekawi.
Języki niszowe otwierają po prostu inne drzwi, niż języki popularne. Nawet najbardziej nieoczywiste języki dają równie nieoczywiste możliwości.
Decyzja należy do Ciebie. Może się okazać, że z językiem niszowym wyjdziesz na tym dużo lepiej, niż przy “pewnych strzałach”, ale wszystko zależy od Twoich celów zawodowych (i tego, czy w ogóle potrzebujesz tego języka akurat do pracy).
Dalsza część tekstu pod zapisami na nasz cotygodniowy newsletter! Zapisz się do Środowej Siłki po cotygodniową porcję skutecznych metod nauki języków: 📬⤵️
Nauka popularnych języków
Jeśli chcemy zawęzić naszą specjalizację, przy popularnych językach również możemy znaleźć niszę (np. angielski dla prawników) albo stać się tak dobrymi w swoim fachu, że po prostu nie będzie można zignorować naszej kandydatury (w tym kontekście polecam wspaniałą – acz dostępną tylko po angielsku – książkę Cala Newporta: So Good They Can’t Ignore You). 📖
W kontekście pracy, kluczowe jest to, co napisałem wcześniej: “i naprawdę DOBRZE się go nauczysz”. Jedna z rekruterek powiedziała mi ostatnio: “osób, które zgłaszają się do pracy ze średnim niemieckim jest mnóstwo, ale wciąż jest na rynku niedobór osób, które mówią po niemiecku na poziomie pełnej biegłości zawodowej”.
Nie ma ogólnej zasady, która mówi, że jedne języki są bardziej przydatne od innych (przydatne ≠ opłacalne). Tak samo jak nie ma “jedynej słusznej” ścieżki kariery, ścieżki życia rodzinnego i tak dalej… Wszystko jest względne (proszę bardzo, mamy tu nawet językową teorię względności). 😄
Niektóre możliwości są charakterystyczne tylko dla jednego języka, inne są bardziej uniwersalne. Wszystko zależy od tego, co chcesz robić w życiu, jakie są twoje pasje, jaka kultura, sposób bycia najbardziej Ci odpowiadają.
Kto by powiedział, że język szwedzki jest bardziej „przydatny” od angielskiego? 🇸🇪 🇬🇧 A w moim wypadku (na pewnym etapie życia) tak właśnie było. Zresztą – tu nie chodzi tylko o kwestie zarobkowe, ale także możliwości podróżowania, poznawania ludzi, kultur.
Jak wybrać język, którego się uczyć?
Jeśli masz zapamiętać z tego artykułu jedną rzecz, zapamiętaj te 3 pytania, które warto sobie zadać przed nauką każdego języka. Zadaj je sobie i odpowiedz na głos (a najlepiej rozpisz sobie wszystko w notatniku!):
1️⃣ Co dzięki temu językowi stanie się dla mnie możliwe?
2️⃣ Co bez niego nigdy nie mogłoby mieć miejsca, a dzięki nauce daję sobie na to szansę (u mnie przykładowo: studiowanie w Hiszpanii po hiszpańsku)?
3️⃣ Czy to “coś” albo te “cosie” to rzeczy, na których naprawdę mi zależy? A może presja z zewnątrz? (Pamiętaj, że języka, którego uczysz się z motywacją wewnętrzną, dużo łatwiej będzie Ci się wytrwale uczyć)
Na koniec kilka słów ode mnie jako od starszego (doświadczeniem językowym) kolegi: niezależnie od odpowiedzi na powyższe 3 pytania, drzwi które staną przed Tobą otworem z pewnością Cię zaskoczą. 🚪🔓Są to rzeczy, o których nawet nie wiesz, że ich nie wiesz i że możesz o nich marzyć. A przyda Ci się ten język, którego zdecydujesz się (na)uczyć i naprawdę DOBRZE się go nauczysz.
Dlaczego warto uczyć się języków?
Nauka każdego języka niesie ze sobą nowe możliwości. Nowe języki są jak klucze do drzwi, które do tej pory były zamknięte, a za tymi drzwiami zazwyczaj aż roi się od perspektyw. Zresztą – tu nie chodzi tylko o pracę. Są języki, które są bardziej popularne i częściej używane, ale niemal każdy język jest przydatny. Nawet staronordycki do czegoś się przyda! Pytanie tylko, czy to “coś” rezonuje z Twoimi planami, marzeniami i celami życiowymi! 🎯
👉 Może dzięki znajomości katalońskiego dostaniesz się na prestiżową uczelnię w Barcelonie, na kurs prowadzony właśnie w tym języku?
👉 Może dzięki znajomości suahili podczas podróży po Afryce poznasz miłość swojego życia?
👉 A może po prostu dzięki znajomości jakiegoś wcześniej nieznanego języka odkryjesz kulturę, do której wcześniej nie było dla Ciebie dostępu, a która okaże się tak bliska Twojemu sercu, że zamieszkasz w nowym kraju?
🇬🇧 Nie da się oczywiście ukryć, że w dzisiejszych czasach, w których światową lingua franca jest język angielski, brak znajomości tego języka jest bardzo bardzo bardzo niewygodną kwestią. Dla wielu – nauka angielskiego to oczywiste (i moim zdaniem słuszne) rozwiązanie.
Natomiast co do pozostałych języków… tu już wszystko zależy. Na szczęście zależy wyłącznie od… Ciebie. 😉
Patryk