Poziom C1 i C2 to już taki stopień zaawansowania języka, że aby dokonać postępów, trzeba korzystać z innych materiałów niż tylko podręczniki. Na szczęście w XXI wieku dotarcie do autentycznych treści nie jest takie trudne. Dowiedz się, gdzie znaleźć najlepsze materiały do nauki języka włoskiego na poziomie C1 i C2!
Giornali: autentyczne artykuły
Kopalnią nowych słów i zwrotów są krótkie artykuły na tematy bieżące. Strony z włoskojęzycznymi dziennikami to: Corriere della Sera, Il Sole 24 Ore, La Stampa, L’Espresso czy Internazionale. Włoskie dziennikarstwo leży z pewnością na wyższej półce w regałach piśmiennictwa, gdyż autorzy z Italii lubują się w abstrakcyjnych i nietuzinkowych zagraniach literackich, byle tylko uwznioślić kolejną relację na temat niezdolności rządu do rządzenia. Artykuły prasowe to dobre materiały do nauki języka włoskiego również z tego względu, że Włosi uwielbiają rozmawiać o polityce i chętnie sobie z Tobą ponarzekają. Teksty mają też tę zaletę, że cały czas ich przybywa.
Włoski w mediach społecznościowych
Równie wartościowym źródłem żywego języka są media społecznościowe. Polub kilka stron z włoskimi memami, a nowe konstrukcje gramatyczne same będą wpadały Ci w ręce. Oto kilka z nich (do znalezienia na Facebooku): Se i social network fossero sempre esistiti, Insanity Page, Commenti Memorabili.
Włosi mają dość cierpkie poczucie humoru. Ich memy często opierają się na grze słów oraz błędach językowych i piętnują na przykład nieumiejętność używania congiuntivo albo nieznajomość ortografii. Będąc na bieżąco z aktualnościami i powiązanymi komentarzami, naprawdę możemy zbliżyć się do metody całkowitego zanurzenia, o której w przypadku języka włoskiego pisała Paulina Kania.
Co czytać po włosku?
Bez względu na to, czy chodzi o język ojczysty czy obcy, czytanie książek pomaga lepiej pisać, a im więcej czytamy, tym łatwiej nam to przychodzi. Jednak pierwsze podejście do książki w języku obcym może okazać się niemiłą niespodzianką: już się mocno rozpędziliśmy z naszym włoskim, rozumiemy co do nas mówią, nawet wtedy, gdy mówią szybko, a tu nagle zderzamy się z twardą ścianą literackiego tekstu. Czy książki to rzeczywiście dobre materiały do nauki języka włoskiego?
Jak najbardziej. Ważne tylko, by nie rzucać się na głęboką wodę. Włoskie teksty literackie nafaszerowane są „fikuśnymi” przymiotnikami oraz czasownikami, których na co dzień w ogóle się nie używa. Czas wyjściowy to zwykle passato remoto. Poza tym Włosi uwielbiają długie i wielokrotnie złożone zdania – na początku trzeba się więc mocno skupić, żeby poczuć przyjemność z lektury.
Od czego zatem zacząć? Ja polecam opowiadania Italo Calvino, ponieważ to wartościowa literatura, a przy tym długość (a raczej krótkość) opowiadań sprawia, że można szybko osiągnąć satysfakcję po „zakończeniu zadania”. Amori difficili to kilkanaście nowel o miłości i o trudności komunikowania; Calvino urzeka tutaj, jak zawsze, swoim niezwykłym zmysłem obserwacji i niecodziennym, inteligentnym poczuciem humoru. Żeby rozumieć jego teksty, trzeba rozumieć przede wszystkim życie, aniżeli stosy nowych słówek.
Warto sięgać również po książki, które już znasz, a które nigdy Cię nie nudzą. Ja na przykład namiętnie czytam/słucham Harry’ego Pottera w każdym nowym języku. Gusta są jednak bardzo różne, więc najlepiej pobuszować w bibliotece między regałami i wybrać to, co samo nas do siebie przyciągnie.
Filmy i seriale po włosku
Włoska kultura znana jest z kinematografii. Oprócz kilku arcydzieł, Belpaese wyprodukował liczne poczciwe komedie. Oto kilka zabawnych włoskich filmów, w sam raz na smętny jesienny wieczór:
- Amiche da morire
- Poveri ma ricchi (2 części)
- Benvenuti al Sud
- komedie z Checco Zalone.
Na więcej niż jeden wieczór polecają się kryminalne seriale:
A Ty, jakie włoskie filmy i seriale oglądasz? Znasz ciekawych włoskich autorów? Koniecznie podziel się z nami w komentarzu!