Wrzesień,
ach wrzesień.
Czas początków, ale i czas wspomnień z lat szkolnych. Nie wiem, czy też masz takie wrażenie, ale z mojej perspektywy wrzesień to czas, kiedy zmienia się cała dynamika funkcjonowania społeczeństwa. Idę na spacer, patrzę na ludzi wokół mnie i życie toczy się innym tempem.
Patrzę na kalendarz, widzę tam ostatnie dni lata i wracam pamięcią do lat szkolnych. Do lat, kiedy – jak nie raz i nie dwa opowiadałem – miałem z języków oceny przeciętne i nie wiedziałem, że taki przykładowy angielski może być realnie narzędziem do życia. Teraz brzmi to dla mnie nieprawdopodobnie. Ale tak właśnie było. W dzisiejszym artykule zapraszam Cię na mój krótki esej, rozkminę, przemyślenia, wnioski na temat tego, jak nauczyć się języka poza szkołą i 7 rzeczy, których brakuje nam po ukończeniu edukacji szkolnej.
Psst: bez obaw – garść praktycznych wskazówek też się znajdzie!
Ten tekst jest też dostępny jako film na moim kanale YouTube (możesz obejrzeć w ramce poniżej) oraz jako podcast na Spotify i we wszystkich pozostałych platformach.
Wersja tekstowa pod ramką z filmem.
1) Język jako narzędzie do życia:
Kluczowy paradygmat, który osobiście staram się szerzyć, a który w szkołach jest praktycznie nieobecny – języki to narzędzia do życia, a ich nauka może być przyjemnością, płynącą również z praktycznego korzystania z języków w życiu codziennym.
To, czego za nic nie potrafię zrozumieć, to nauczanie języków obcych w taki sposób jakby były przedmiotami takimi jak: historia, geografia, czy biologia. Przedmiotami, gdzie rzeczywiście wiele rzeczy potrzebujemy przede wszystkim zapamiętać. Sęk w tym, że… zarówno biologii, jak i geografii oraz historii można uczyć się… poprzez nowy język. Nie da się zaś uczyć nowego języka poprzez biologię ani historię. Wiesz, co mam na myśli 😌
Język obcy to nie przedmiot szkolny w znaczeniu wiedzy na jakiś temat. Język obcy to umiejętność. Narzędzie. Praktyczny klucz do otwierania nowych drzwi w życiu. Dlatego właśnie uważam, że nauka języka powinna wyglądać bardziej jak… wychowanie fizyczne albo szkoła aktorska. Wiesz – uczysz się języka poprzez… korzystanie z języka. Tak jak grać w sztuce teatralnej uczysz się poprzez grę w sztuce teatralnej nieco mniejszego kalibru. Do gry w siatkówkę przygotowujesz się trenując siatkówkę. Egzamin na prawo jazdy, owszem, jest i teoretyczny i praktyczny, ale nikt mi nie powie, że ważniejszy jest ten teoretyczny.
A zatem – tak, język to jest narzędzie do życia. To jest umiejętność. I tak właśnie powinniśmy traktować jego naukę. I właśnie dlatego, właśnie dlatego (specjalnie to powtórzyłem jak w rozmowie 😄) przyzwolenie na błędy jest obowiązkowym elementem procesu nauki. Tak jak w siatkówce, tak jak w aktorstwie, śpiewie i nauce jazdy na nartach = ilość popełnionych przez Ciebie błędów jest wprost proporcjonalna do tego jaki masz za sobą progres. Koniec. Kropka.
2) Jak nauczyć się języka poza szkołą? Wykorzystując efektywne techniki nauki:
Czyli coś, o czym opowiadam w każdym newsletterze oraz pokazuję krok po kroku moim kursie, więc postaram się skondensować ten punkt do minimum. W tradycyjnej edukacji nacisk kładziony jest na teorię, kosztem praktyki. Poznajemy reguły rządzące gramatyką, ale zdecydowanie zbyt mało praktycznych przykładów, gdzie dana konstrukcja w naturalny sposób występuje. Otrzymujemy listę suchych słów do nauki, zamiast praktycznych fraz, powiedzeń i czegoś, co realnie przyda się nam w rozmowie. I niestety nie dowiadujemy się nawet jak skutecznie to słownictwo zapamiętać. Mnóstwo słuchamy i czytamy, a bardzo mało mówimy. Jeśli piszemy, to rozprawki, a nie spontaniczny czat ze znajomym (btw: ile rozprawek masz na koncie od ukończenia liceum?).
Powiem tak – gdybym dziś mógł zmienić jedną rzecz w systemie edukacji, ze skutkiem natychmiastowym wprowadziłbym do szkół przedmiot “jak się mądrze i efektywnie uczyć”. Oczywiście mógłby się on skupiać na różnych przedmiotach, w końcu mądry system powtórek przyda się nie tylko w nauce języków, ale też faktów historycznych i później na studiach. Przy wiedzy o tym, jak się uczyć języków widziałbym m.in.: podkreślenie wagi immersji w kulturze i języku, otrzymałbym instrukcję jak uczyć się języka poza szkołą np. poprzez seriale, filmy, memy, książki oraz jak sprawić by nauka słownictwa, gramatyki i wymowy była przyjemna. Mogę zapewnić, że zwiększyłoby to nie tylko efektywność nauki języków w szkołach, ale też poziom motywacji uczniów do zdobywania wiedzy.
3) Inteligencja emocjonalna i komunikacja międzykulturowa:
Jak zrozumieć emocje innych i skutecznie komunikować się z ludźmi z różnych kultur, co jest szczególnie ważne w kontekście globalizacji i nauki języków. Inteligencja emocjonalna to nie tylko zdolność rozumienia własnych emocji, ale również empatia i umiejętność czytania emocji innych. Te kompetencje są nieocenione w komunikacji międzykulturowej, gdzie subtelne różnice w wyrażaniu emocji i wartości mogą prowadzić do nieporozumień. Zrozumienie, że pewne gesty, wyrazy czy nawet intonacja mogą być różnie interpretowane w różnych kulturach, jest kluczowe. Inteligencja emocjonalna pomaga tu zidentyfikować potencjalne pułapki i skutecznie je omijać, co jest szczególnie istotne w kontekście globalizacji i rosnącej liczby międzynarodowych interakcji. Zarówno tych na żywo, jak i tych odbywających się w internecie.
Nauka języków to nie tylko zapamiętywanie słownictwa i gramatyki, ale również kulturowe odniesienia i konteksty, w których te słowa i struktury są używane. Komunikacja międzykulturowa wymaga od nas zatem nie tylko zrozumienia języka, ale i kultury danego kraju. Inteligencja emocjonalna jest tu jak kompas, który pomaga nam zorientować się w emocjonalnym krajobrazie innych kultur. 🧭 Dzięki niej łatwiej jest nawiązać autentyczny kontakt z osobami z różnych stron świata. Tylko musimy wiedzieć, że warto się tego wszystkiego uczyć i że jest to integralna część korzystania z języka.
4) Zarządzanie sobą w czasie i samodyscyplina:
W mojej wymarzonej wizji świata, szkoła byłaby miejscem, w którym moglibyśmy dowiedzieć się jak skupić się na wymagającym zadaniu przez odpowiedni czas, aby móc osiągnąć realne efekty. Moglibyśmy poznać zasady pracy i nauki w skupieniu, o co paradoksalnie może nie byłoby aż tak trudno, gdyby spełnić pozostałe kwestie, które dzisiaj poruszam i które mogłyby potencjalnie zwiększyć poziom motywacji, co naturalnie sprawiłoby, że nowy element wiedzy mógłby się okazać ciekawszy, niż powiadomienie z TikToka (cóż za wielokrotnie złożone zdanie wymagające nie lada skupienia 😄).
Zarządzanie sobą w czasie i samodyscyplina są kompetencjami, które znacząco wpływają na skuteczność nauki języków i radzenie sobie codziennymi obowiązkami. Metody takie jak planowanie dni i tygodni, ustalanie priorytetów i techniki koncentracji, mogą znacząco podnieść efektywność nauki. W kontekście językowym, regularność i konsekwencja w praktyce często okazują się ważniejsze niż dłuższe, ale epizodyczne sesje nauki. Zrozumienie, jak motywować się samodzielnie, bez kartkówki na horyzoncie, może nie tylko przyspieszyć proces nauki języka, ale też pomóc w osiągnięciu równowagi między różnymi sferami życia.
Samodyscyplina to nie restrykcyjne przestrzeganie ustalonego harmonogramu, ale bardziej umiejętność elastycznego dostosowania się do nieprzewidzianych okoliczności bez porzucania wizji i długofalowych celów. Zastosowanie samodyscypliny i nawyków w nauce języków może objawiać się przez regularne, choć krótkie sesje nauki języka, które są wpasowane w naturalny rytm dnia. Na przykład, słuchanie podcastów w języku obcym podczas dojazdu do szkoły/pracy czy 15-minutowe sesje w aplikacji do nauki słownictwa każdego dnia. Stworzenie odpowiednich nawyków i cierpliwość w dążeniu do celów są również kapitałem, który można wykorzystać w różnych dziedzinach życia.
5) Znaczenie i wartość nauki języków niszowych:
Nauka języków niszowych, choć często niedoceniana, może otwierać unikalne drzwi zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. Opanowanie mniej konwencjonalnego języka pozwala choćby na dostęp do nieoczywistych rynków pracy i unikalnych kulturowych doświadczeń. Daje to możliwość głębszego zrozumienia i zaangażowania w społeczności, które mogą być niedostępne dla osób mówiących tylko po angielsku lub korzystających z translatora.
W efekcie, inwestycja w naukę języka niszowego może się okazać nieoceniona w kontekście globalizacji, gdzie różnorodność umiejętności staje się coraz bardziej ceniona (również na rynku pracy). Nie mówię, że od dziś w szkole powinna być możliwość nauki języka estońskiego oraz indonezyjskiego. Ale nie widzę nic, co stałoby na przeszkodzie do uświadamiania uczniom, że każdego z tych języków mogą się nauczyć samodzielnie w wolnym czasie i wytłumaczenia im, jak nauczyć się języka poza szkołą (nawet tego niszowego).
6) Samorealizacja i rozwój poprzez języki:
Samorealizacja i rozwój człowieka jako jednostki, to koncepcje, które idą daleko poza zdobywanie świadectw i dyplomów. W kontekście nauki języków, mają one szczególne znaczenie, ponieważ poznawanie nowego języka to również głębsze zrozumienie siebie i otaczającego nas świata.
Niestety, tradycyjne systemy edukacyjne często skupiają się na przygotowaniu do egzaminów i testów. Zamiast tego, edukacja mogłaby podchodzić do ucznia jako do całościowej jednostki, zwracając uwagę nie tylko na akademickie osiągnięcia, ale także na rozwijanie umiejętności społecznych, emocjonalnych i praktycznych. A jak już zauważyliśmy – język to praktyczna umiejętność i naprawdę nie ma znaczenia, czy na kartkówce podaliśmy akurat to tłumaczenie słowa, które przerabialiśmy w ubiegłym tygodniu, czy może synonim, który poznaliśmy podczas gry na PlayStation lub surfowania po Instagramie.
7) Egoistyczna nauka języka:
W tym miejscu, w ramach swego rodzaju klamry, 📎 wracamy do kwestii poruszonych w pierwszym oraz drugim elemencie dzisiejszej układanki. Co rozumiem poprzez egoistyczną naukę języków? Wiemy już, że język to narzędzie do życia. Do naszego życia. Do Twojego życia. 😊 A skoro język to narzędzie do Twojego życia, to poza nauką rzeczy obiektywnie ważnych (np. słownictwo związane z życiem codziennym, identyczne w przypadku każdego z nas) warto aby w Twoim przypadku zadbać o proces nauki tak, aby zaprojektować wersję Ciebie, która mówi w nowym języku, a potem tę wersję Ciebie stworzyć (co tak swoją drogą robimy w kursie mojej metody).
Co oznacza stworzenie nowej wersji Ciebie? Cóż, zastanów się o czym rozmawiasz na co dzień niezależnie od języka. Zapewne pośród tematów znajdzie się Twoja rodzina, Twoja praca, Twoje pasje. Sęk w tym, że Twoja praca to Twoja praca (ale nie wszystkich innych), Twoje pasje też nie pokrywają się z pasjami Johna z podręcznika – a to ci niespodzianka 😅 – zaś Twoja rodzina też ma pewne unikatowe cechy, na które składają się elementy pracy, edukacji oraz pasji związane z Twoimi bliskimi.
Dlatego właśnie, w mojej filozofii, języka uczysz się dwutorowo: jednocześnie poznajesz przeciętnie najważniejsze słownictwo dla każdego człowieka (jabłko, mama, tata), a oprócz tego uczysz się już na wczesnym etapie nauki słownictwa związanego z Tobą. I dzięki temu dużo szybciej, niż w tradycyjnej edukacji, jesteś w stanie realnie korzystać z języka w życiu codziennym. A przecież to właśnie na tym nam tutaj zależy.
Dziękuję za dziś! W następnym artykule będzie bardziej warsztatowo i porozmawiamy tam sobie o tym, jak nie stać w miejscu w nauce języków i nie mieć wrażenia, że wiecznie kręcimy się w kółko na poziomie, który wcale nas nie zadowala.
Patryk Topoliński
PS Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy, wyślij ten tekst do znajomego, któremu też może się przydać 😊